Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 kwietnia 2025 03:44
Reklama
Reklama

Snuli jazzową opowieść [GALERIA ZDJĘĆ]

Za nami 36. Bialskie Zaduszki Jazzowe-pamięci Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Organizatorem było Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe. To cykliczne wydarzenie poświęcone pamięci zmarłych artystów jazzowych.
Reklama
Snuli jazzową opowieść [GALERIA ZDJĘĆ]
Jako pierwszy wystąpił kwartet BASMyT, w czasie jego występu zachwyciła swoim głosem wokalistka Emilia Hamerlik

Autor: Anna Chodyka

W auli Akademii Bialskiej miały miejsce 36. Bialskie Zaduszki Jazzowe, pamięci Jana Ptaszyna. Dyrektorem artystycznym jest Jarosław Michaluk. Organizatorem jest Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe. Pomoc w organizacji okazała Akademia Bialska.

Reklama

Podczas 36. Bialskich Zaduszek Jazzowych wystąpił jeden z najlepszych polskich wokalistów jazzowych Wojciech Myrczek wraz z czołowym pianistą Bogusławem Kaczmarem, a także kwartet BASMyT- znakomitego saksofonisty Jacka Mielcarka, w którym zagrali cenieni muzycy młodego pokolenia m.in. Jakub Mielcarek- na kontrabasie, gitarzysta Marek Kądziela, Łukasz Stworzewicz na perkusji, gość specjalny- wokalistka Emilia Hamerlik.  

– Wojciech Myrczek to wokalista jazzowy. Inspiracje czerpie ze swingowej tradycji, wzbogacając ją o elementy nowoczesnych stylów i technik. W swoim śpiewie swobodnie posługuje się zarówno słowem jak i scatem. Myrczek jest laureatem wielu polskich i zagranicznych nagród, takich jak I miejsca w ankietach Jazz Top (od r. 2015 do teraz) miesięcznika Jazz Forum w kategorii Wokalista Roku. Zdobył też Grand Prix w międzynarodowym konkursie Jazz Voices na Litwie (2011 r.) – mówił Jarosław Michaluk

 Z kolei Kwartet BASMyT to nowy zespół powołany do życia przez saksofonistę i klarnecistę, Jacka Mielcarka. Skład zawiązał się w lipcu 2022 roku podczas pracy nad muzyką inspirowaną Ewangelią wg św. Jana. – Jacek Mielcarek przyznaje, że fascynuje go wiele nurtów i twórców (żeby wymienić tylko Coltrane’a, Stockhausena, Colemana, Solborga, Motiana czy Ferma) - mówił Jarosław Michaluk.   

Osobista muzyka                                      

Bialskie Zaduszki Jazzowe, to najstarsza cykliczna impreza muzyczna w Białej Podlaskiej. Wydarzenie jest poświęcone pamięci zmarłych artystów jazzowych. Impreza została zapoczątkowana przez nieżyjącą już animatorkę kultury śp. Adę Radzikowską, a w 1987 reaktywowana przez muzyka, animatora i promotora jazzu Jarosława Michaluka, który do dziś jest głównym organizatorem Zaduszek Jazzowych.

W tym roku Bialskie Zaduszki Jazzowe były poświęcone Janowi Ptaszynowi Wróblewskiemu. - Jan Ptaszyn Wróblewski od wielu lat był związany z Białą Podlaską, poprzez współpracę m.in. z Jazz Trio i Bialskopodlaskim Stowarzyszeniem Jazzowym. Na inauguracji stowarzyszenia w 1997 r. mistrz wystąpił ze swoim koncertem. Później graliśmy wiele koncertów z Ptaszynem. Nagraliśmy też wspólną płytę. Jan Ptaszyn Wróblewski wielokrotnie występował również na Podlasie Jazz Festiwal w różnych konfiguracjach. Był zawsze przyjmowany z owacjami - mówił Jarosław Michaluk.

Dodał, że historycznym występem Jana Ptaszyna Wróblewskiego był jego ostatni koncert na 22. Podlasie Jazz Festiwal w 2023 r. w duecie z Włodzimierzem Nahornym. Był to ich pierwszy publiczny występ jako duetu. - Byliśmy bardzo zaprzyjaźnieni, jestem wdzięczny mistrzowi za lata współpracy. Mogłem dużo się od niego nauczyć i chłonąć atmosferę jaką stwarzał. Ostatni koncert, jaki mogłem zagrać z Janem Ptaszynem Wróblewskim  był w 2023 r. To było niesamowite przeżycie. Sala była pełna widzów, którzy na stojąco witali mistrza. Koncert dostarczył wielu wzruszeń - zaznaczył. 

Oddali cześć mistrzowi

Odniósł się też do występu artystów w czasie 36. Bialskich Zaduszek Jazzowych. - To były rewelacyjne koncerty. Jestem pod wielkim wrażeniem. Były to nietypowe dźwięki, bardzo osobiste. Pojawiły się nawet dudy. Do tego mieliśmy znakomicie reagującą publiczność - podsumował Jarosław Michaluk. 

- Bardzo chętnie przychodzimy z żoną, na koncerty, które organizuje Jarosław Michaluk. Jest świetnie. Byliśmy na ostatnim koncercie Jana Ptaszyna Wróblewskiego w 2023 r., więc chcieliśmy też przyjść na Zaduszki Jazzowe poświęcone jego pamięci. Bardzo dobrze wspominamy mistrza - mówił Zenon. 

Barbara bywa na koncertach z mężem. - Lubimy na nie przychodzić. Myślę,że żeby uczestniczyć w tych imprezach trzeba lubić jazz. Jest bardzo sympatycznie, zawsze panuje na nich niesamowita atmosfera - zaznaczyła Barbara.  

Jak zauważa Grzegorz, najlepsza jest muzyka na żywo. - Lubię słuchać jazzu, delektować się nim, ale to nie jedyny gatunek, którego słucham. Jazz jest na żywo wspaniały. Uczestniczymy ze znajomymi od początku w koncertach organizowanych przez Jarosława Michaluka. Cenimy Jana Ptaszyna Wróblewskiego, więc wypadało być również na Zaduszkach Jazzowych jemu poświęconych - wskazał Grzegorz.   

Reklama

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama