Pod koniec października radni zdecydowali, że gmina wystąpi ze stowarzyszenia Związku Samorządów Polskich. Taką sugestię przedstawił im w projekcie uchwały wójt. Dodatkowo zaproponował przystąpienie do Związku Gmin Lubelszczyzny. - Zaproponowałem dwie uchwały, jedna dotyczy wystąpienia z ZSP, a kolejna dotyczy wstąpienia do Związku Gmin Lubelszczyzny. Działa on na naszym terenie, reprezentuje interesy około 100 samorządów z naszego terenu – wyjaśniał zaproponowaną zmianę wójt Marcin Czyżak.
W ilości siła
Z wystąpieniem z ogólnopolskiego stowarzyszenia poszło gładko. Tu radni bez zbędnych dyskusji przyjęli uchwałę. Natomiast przed przystąpieniem do ZGL potrzebowali zachęty. Z informacjami na temat działalności ZGL przyjechał do nich przewodniczący zarządu – Piotr Dragan, wójt Wisznic. - ZGL jest izbą samorządową, która upomina się o nasze interesy. Jesteśmy ponad podziałami politycznymi. W naszych strukturach są przedstawiciele różnych opcji, właśnie po to, by z każdym w rządzie można było znaleźć wspólny język – opisywał strukturę i zadania ZGL.
Obecnie Związek zrzesza około 100 samorządów.
- Stanowisko ZGL będzie słyszalne w gremiach ogólnopolskich, gdy zrzeszymy co najmniej 50-70 proc. gmin z województwa – przyznaje przewodniczący Dragan i za przykład podaje podejście przedstawicieli resortów, do takich instytucji. - Kiedyś byłem na spotkaniu Związku Gmin Wiejskich, gdzie jest zrzeszonych 300 gmin i usłyszałem od ministra: A kogo wy reprezentujecie? 20 procent samorządów? - wspomina.
ZGL zależy na byciu słyszalnym, bo dzięki temu uzyskuje realny wpływ na decyzje, które warunkują późniejszą działalność samorządów. - Rok temu dostaliśmy przedstawicielstwo w komisji wspólnej, po tym jak kilka lat temu wszystkie związki wojewódzkie zrzeszyły się w Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Pozarządowych. Dzięki temu nasze stanowiska w województwach są przekazywane na komisję wspólną i trafiają do wiadomości rządu – informuje Piotr Dragan. - Jednym ze stanowisk, który się zajęliśmy był dodatek dla sołtysów. Był przyznany pierwotnie tylko dla tych, którzy funkcję otrzymali po 1990-tym roku. Finalnie, po naszej interwencji sołtysi, którzy wcześniej obejmowali funkcję, też dodatek otrzymali.
Dbają o podział unijnych środków
Przewodniczący zwraca uwagę, jak ważna jest silna obecność reprezentantów interesów lubelskich gmin przy podziale funduszy unijnych. - W komitecie monitorującym fundusze europejskie dla Lubelskiego mamy 2 miejsca na 50 przedstawicieli, tam dbamy o interesy wszystkich gmin w kwestii pozyskiwania funduszy. Toczymy batalie, by z funduszy nie korzystały tylko duże samorządy Lubelszczyzny – zapewnia Dragan.
Wspomina choćby debatę nad podziałem środków na rewitalizację.
- W programie rewitalizacyjnym zawnioskowaliśmy o dwa terminy składania wniosków, by więcej gmin miało szanse do niego przystąpić i wnosiliśmy o to, by maksymalny pułap dofinansowania wynosił 10 mln zł , by jak największej ilości samorządów umożliwić dostęp do tych środków – informuje.
Wspomina, jak przez wiele miesięcy przedstawiciele Związku wnosili o to, by wsparcie dla OZE nie było udzielane w formie pożyczek, ale jako dotacje. - Na ostatnim komitecie monitorującym w październiku przyjęliśmy zmianę, która pójdzie do ustalenia z komisją europejską. Do KE skierowana została też po naszych monitach prośba ustanowienie funduszu na usuwanie azbestu – wylicza przewodniczący.
Przedstawiciele ZGL działają również w drugą stronę. Jak zapewnia Piotr Dragan, jak najszybciej starają się informować samorządy o ważnych dla nich kwestiach poruszanych na komisjach monitorujących podział funduszy unijnych. - Chodzi o to, żeby miały wiedzę na temat tego, co jest w planie, co wejdzie w życie i w jakiej formie, by miały czas się przygotować – wyjaśnia przewodniczący ZGL.
Przystąpili od razu
Dla wzmocnienia głosu lubelskich samorządów gminnych potrzeba jednak zwiększać liczbę członków, dlatego przewodniczący jeździ po gminach kolejnych powiatów, by przekonywać do wstąpienia. - Składka to 50 gr od mieszkańca rocznie. W gminie Borki to będzie 3 tys. zł na rok. My te pieniądze inwestujemy w szkolenia, planujemy obecnie szkolenia z zagospodarowania odpadów. W ciągu roku organizujemy około 10 szkoleń – informuje Piotr Dragan.
Okazało się, że składka, którą Borki miałyby zapłacić, będzie obowiązywała od nowego roku, nawet jeśli radni zdecydują o przystąpieniu do ZGL od razu.
- Nie ukrywam, że umawiałem się z radą, że uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2025 roku, ale skoro można być członkiem nie płacąc składek do końca roku, to ja byłbym skłonny przystąpić do ZGL z dniem podjęcia uchwały – przyznał wójt Czyżak i zaproponował taką autopoprawkę do przedłożonego radnym projektu. Radni przyjęli taką zmianę.
W konsekwencji rada podjęła również decyzję o wstąpieniu gminy Borki do ZGL. - Cieszę się, że nawet jak jest coś tak niespodziewanie proponowane, jesteście w stanie wykazać się wyrozumiałością – skomentował decyzję radnych wójt.
Obecnie do Związku Gmin Lubelszczyzny należ w powiecie radzyńskim gminy Ulan-Majorat i Komarówka Podlaska, a od niedawna gmina Kąkolewnica. Kwestię przystąpienia rozważają natomiast gmina Radzyń Podlaski i miasto.
Przeczytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze