Centrum Rzeźby Polskiej od kilku lat realizuje autorski program „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej”. - Jego celem jest kreowanie wspólnej przestrzeni, podniesienie jakości estetycznej przestrzeni publicznej w Polsce, poprzez zwiększenie w niej obecności wysokiej jakości dzieł sztuki rzeźbiarskiej – mówi Marek Wasiluk z Miejskiego Ośrodka Kultury w Międzyrzecu Podlaskim, odpowiedzialny za realizację projektu.
Do tegorocznej edycji programu wpłynęło 166 wniosków, z czego dofinansowanie przyznano 25 projektom. - Wśród beneficjentów znalazł się Miejski Ośrodek Kultury w Międzyrzecu Podlaskim z projektem „Henryk Burzec w parkowej przestrzeni”. Celem było wykonanie odlewu rzeźby "Kwiat cywilizacji" i umieszczenie jej na postumencie w parku otaczającym pałac, w miejscu powszechnie dostępnym i chętnie odwiedzanym – wyjaśnia Marek Wasiluk. Koszt projektu to blisko 52 tys. zł, a dofinansowanie z Centrum Rzeźby Polskiej wyniosło 46 520 zł.
- Do policzenia obiektów tego typu w przestrzeni Międzyrzeca Podlaskiego wystarczą palce jednej ręki. Pomijając obiekty sakralne, mamy jedynie rzeźbę „Modlitwa” na Placu Jana Pawła II oraz Ławeczkę Piłsudskiego przy ulicy Łukowskiej. „Kwiat cywilizacji” jest więc zaledwie trzecią rzeźbą w krajobrazie naszego miasta. Chociażby z tego powodu warto było zabiegać o dofinansowanie z Centrum Rzeźby Polskiej. To wzbogaca nasz krajobraz – mówi Marek Wasiluk, pracownik MOK.
Odlew rzeźby z żywicy epoksydowej wykonał w warszawskiej pracowni Mateusz Wójcik. Nie chce aby określano go mianem artysty i mówi o sobie, że jest rzemieślnikiem. Nie był to jego pierwszy kontakt z dziełami Burzca. Był w ekipie, która wykonywała prace konserwacyjne przy wielkiej kamiennej rzeźbie Burzca „Orbity”, która stoi w Zakopanem.
- Pochodzę z Zakopanego, w którym Henryk Burzec żył i tworzył przez wiele lat. Mogę powiedzieć, że jego twórczość towarzyszyła mi praktycznie od dziecka. Praca przy odlewie rzeźby „Kwiat cywilizacji” była dla mnie dużym doświadczeniem. Biorąc pod uwagę skomplikowanie formy i poziom trudności, było to jak dotąd największe wyzwanie w mojej pracy zawodowej – zaznacza Mateusz Wójcik.
Odsłonięcia rzeźby dokonali burmistrz Paweł Łysańczuk oraz dyrektor MOK Andrzej Marciniuk.
- Rzeźbę ustawiliśmy tak, aby była widoczna od strony ulicy Listopadowej i Lubelskiej. Chcemy aby intrygowała, zachęcała do wstąpienia do parku i również pałacu Potockich, w którym można podziwiać naszą kolekcję rzeźb Burzca – przekazuje dyrektor Andrzej Marciniuk.
Henryk Burzec urodził się 21 lutego 1919 roku w Międzyrzecu Podlaskim. Jego ojciec był urzędnikiem kolejowym, a matka zajmowała się przede wszystkim wychowaniem siedmiorga dzieci. Po ukończeniu szkoły podstawowej Henryka zapisano do Rzemieślniczej Szkoły Stolarskiej w Brześciu, a w 1936 roku do Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem. Po wybuchu wojny Henryk Burzec trafił do wsi Niedźwiada koło Dębicy, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Wiktorię.
Po zakończeniu działań wojennych Burzec został studentem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 1954 roku został wykładowcą w Państwowym Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem i w tym mieście żył i tworzył przez lata. Przed śmiercią artysta wyraził życzenie, aby duża kolekcja jego rzeźb wykonanych w drewnie trafiła do miasta, w którym się urodził, co też się stało.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze