W sporcie to oczywiste, że zawodnicy chcą być lepsi niż w minionym okresie. Dążą do nowych rekordów, medali, pucharów i sukcesów. Czasem jednak zdarzają się wyjątkowe sytuacje, zwłaszcza po kontuzjach, gdy marzą o powrocie do poprzednich wyników, czy u schyłku kariery – by jeszcze wywalczyć to, co udało się rok temu. Jeśli chodzi o sportowców, sprawa zasadniczo jest jasna i klarowna – więcej, mocniej, szybciej.
Jakie jednak postanowienia powinni przyjąć kibice? Może więcej wyrozumiałości dla swoich ulubieńców? Gdy sportowcy dają z siebie wszystko, a brakuje im szczęścia, albo zwyczajnie rywal jest lepszy, kibic w przypływie frustracji potrafi im „nawrzucać”. Wszechobecny hejt potrafi się wylać na Bogu ducha winnego piłkarza, siatkarza, ciężarowca czy tenisistę. A może powinniśmy bardziej doceniać wysiłek, jaki sportowcy wkładają w to, by osiągnąć czasem wydawałoby się prozaiczne sukcesy?
Odległe miejsce na dużej imprezie jest często wynikiem nieosiągalnym dla przeciętnego zjadacza chleba, a co dopiero medale, rekordy czy starty na Mistrzostwach Świata, kontynentu, kraju czy Igrzyskach Olimpijskich? Może czasem trzeba mocniej wspierać w tych trudniejszych chwilach, niż w tych naszpikowanych sukcesami? Wsparcie kibiców najpotrzebniejsze jest wtedy, gdy właśnie nie idzie. A to potrafi czynić cuda! Nie bez powodu mówi się, że kibic to dodatkowy zawodnik na boisku. Drodzy kibice, myślę, że w Nowym Roku powinniśmy sobie postanowić poprawę w tych właśnie aspektach. Wierzę, że nasi sportowcy odwdzięczą się lepszymi wynikami niż w roku poprzednim.
Napisz komentarz
Komentarze