Działacze fundacji i wolontariusze, którzy popierają postulaty fundacji pojawili się w Białej Podlaskiej pierwszy raz. Mieli plakat, na którym znalazła się ofiara aborcji w 22. tygodniu ciąży. Podkreślali, iż popierają całkowity zakaz aborcji.
– Aborcja to drastyczne zabijanie ludzi. To nie jest żadna opcja humanitarna ani coś bardzo delikatnego – mówi Magdalena Łońska z lubelskiej fundacji, która ma również wątpliwości odnośnie zwolenników obecnego prawa dotyczącego aborcji. - Ci, który protestowali w "Czarny poniedziałek", mówią, że są za wyborem. Za wyborem do czego? Jeżeli te kobiety protestowały przeciwko ustawie antyaborcyjnej i za wyborem, to właśnie za wyborem aborcji. My się na to nie zgadzamy - dodaje.
W Polsce aborcja jest dopuszczalna jedynie w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety, gdy badania wskazują ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu oraz gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Lubelska fundacja już zapowiada, że działacze chcą częściej przyjeżdżać do Białej Podlaskiej. – Chcemy pojawiać się tutaj, by pokazywać, czym jest aborcja – zapowiada Łońska
Przypomnijmy, iż 3 października odbył się ogólnopolski protest przeciwko planowanym zaostrzeniem przepisów aborcyjnych. Także w Białej Podlaskiej na Placu Wolności zorganizowano pikietę, w której uczestniczyły osoby przeciwne wprowadzeniu nowych przepisów. Mieszkańcy podpisywali się również pod listem skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy. W efekcie Sejm odrzucił obywatelski projekt "Stop aborcji". Projekt zakładał bezwzględny zakaz przerywania ciąży oraz odpowiedzialność karną dla każdego (również matki), kto spowoduje śmierć dziecka poczętego.
~ Maciej Maciejuk
Zobacz, jak wyglądał protest po drugiej stronie barykady: Kobiety walczyły o swoje prawa.
Napisz komentarz
Komentarze