Pomysł narodził się w 2022 roku za sprawą ówczesnego dyrektora Artura Kozioła. Do tej pory program obejmował jedynie pogotowie ratunkowe, teraz rozszerza się o kolejne służby. - Nie tylko my jeździmy do wypadków, kolizji czy zdarzeń losowych, ale także straż pożarna, policja i straż miejska. Chcemy zacieśnić współpracę, by mieszkańcom żyło się bezpieczniej – mówi Igor Dzikiewicz dyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Białej Podlaskiej.
Kluczowe znaczenie dla ratowania życia
Inwestycja nie jest kosztowna, cena pilotów to około 500 zł, a przygotowaliśmy ich 29. Główny wydatek spoczywa na wspólnotach mieszkaniowych, które muszą zamontować odbiorniki umożliwiające ich działanie. – Każda sekunda w życiu pacjenta lub osoby, której mieszkanie się pali, ma ogromne znaczenie – podkreśla dyrektor.
Dariusz Litwiniuk, przewodniczący Społecznej Rady Szpitala, zwraca uwagę na znaczenie akcji. – Te kluczowe osiem minut jest najważniejsze w ratowaniu życia. Osiedla z zamkniętymi szlabanami stanowią przeszkodę, a to urządzenie skutecznie rozwiązuje ten problem – zaznacza Dariusz Litwiniuk. Piloty umożliwiają szybkie otwarcie szlabanów, co przyspiesza akcje ratunkowe.

Pozytywne efekty i dalszy rozwój
Ratownik medyczny Dawid Szewczuk potwierdza, że piloty realnie skracają czas dojazdu do pacjentów. – Szlabany często utrudniają transport, a teraz mamy możliwość ich natychmiastowego otwarcia – mówi Dawid Szewczuk. Choć nie wszystkie osiedla jeszcze dołączyły do programu, akcja już się sprawdziła w wielu przypadkach. Obecnie z programu skorzystało ok. 20 osiedli, na których zamontowano odpowiednie odbiorniki kompatybilne z pilotami.
Starszy kapitan Mateusz Maleńczuk z Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej przyznaje, że choć dotychczas nie było wielu utrudnień, liczba nowych osiedli rośnie, co sprawia, że pilotażowe rozwiązanie będzie coraz bardziej potrzebne.
Organizatorzy mają nadzieję, że kolejne wspólnoty mieszkaniowe przystąpią do akcji, zapewniając mieszkańcom szybszy dostęp do pomocy w razie nagłych zdarzeń. Zachęcają też do dołączenia jednostki OSP z okolicznych miejscowości. Program został przeprowadzony, dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie i staraniom senatora Grzegorza Biereckiego.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze