Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 marca 2025 09:09
Reklama
Reklama
Diagnoza, która zmieniła wszystko

Bożena Lyshchenko walczy z rakiem. Potrzebna pilna pomoc

Bożena Lyshchenko samotnie wychowuje trójkę dzieci. Do niedawna była aktywną kobietą, samodzielnie radzącą sobie w życiu, ale dziś walczy z nowotworem złośliwym szyjki macicy. Potrzebuje kosztownej diagnostyki i dalszego leczenia, które da jej szansę na życie u boku córek. Najbliżsi założyli zbiórkę, by pomóc w sfinansowaniu jej leczenia.
Bożena Lyshchenko walczy z rakiem. Potrzebna pilna pomoc
Bożena ma 37 lat i trójkę dzieci, jej mąż niedawno zmarł, więc została sama. W dodatku walczy z rakiem szyjki macicy

Źródło: archiwum Magdaleny Luźniak

Choroba przyszła nagle i niespodziewanie. W grudniu zeszłego roku Bożena udała się na rutynowe badanie cytologiczne. Wynik był niepokojący, a dalsza diagnostyka potwierdziła najgorsze – nowotwór złośliwy szyjki macicy.

- Bożena miała już wcześniej problemy zdrowotne, przeszła częściowe usunięcie narządów kobiecych, ale wtedy wszystko zakończyło się dobrze. Po operacji nie było żadnych oznak choroby aż do momentu badań cytologicznych – mówi Magdalena Luźniak, siostra cioteczna chorej. 

Od tamtej pory Bożena walczy o życie, przechodząc chemioterapię i immunoterapię. - Lekarze na ten moment mogli zaproponować tylko takie rozwiązanie. Teraz chcemy skonsultować jej przypadek w Warszawie u specjalisty onkologii ginekologicznej, by sprawdzić, czy można wdrożyć inną metodę leczenia – tłumaczy Magdalena Luźniak.

Samotna matka w walce o przyszłość dzieci

Bożena samotnie wychowuje trójkę dzieci: osiemnastoletnią Justynę, ośmioletnią Olgę i czteroipółletnią Paulinkę. Sytuacja rodziny pogorszyła się po tragicznej śmierci męża Bożeny.

- Dwa i pół roku temu Olek wyszedł na balkon, bolała go głowa i nagle padł na ziemię. Gdy przyjechało pogotowie, nie było już ratunku. Okazało się, że miał guza mózgu – wspomina Magdalena Luźniak.

Po śmierci męża Bożena stanęła przed trudnym zadaniem utrzymania dzieci i zapewnienia im stabilnego życia. Pracowała w sklepie spożywczym i nigdy nie prosiła o pomoc. - Bożena zawsze była samodzielna, nie korzystała z pomocy MOPS-u. Gdy została sama, zrobiła wszystko, by utrzymać dzieci. Ale teraz, gdy choroba uniemożliwia jej pracę, sytuacja stała się dramatyczna – podkreśla siostra cioteczna chorej.

Rodzina mieszka w wynajętym mieszkaniu w Konstantynowie. - Bożena musiała opuścić rodzinny dom i zamieszkać tu, bo w Janowie Podlaskim nie było miejsc w przedszkolu. A dzieci są dla niej najważniejsze – dodaje Magdalena Luźniak.

Na co zbierane są fundusze?

Zbiórka ma pomóc w sfinansowaniu kluczowych wydatków związanych z leczeniem i codziennym życiem Bożeny i jej dzieci. - Potrzebne są pieniądze na konsultację w Warszawie, dojazdy do lekarzy, leki i odżywki onkologiczne. Bożena jest po chemioterapii bardzo osłabiona i ma duże problemy z apetytem – tłumaczy Magdalena Luźniak. 

Początkowo na zbiórce wpisano kwotę 100 tysięcy złotych, jednak rodzina przyznaje, że to była pierwsza inicjatywa tego typu i trudno było oszacować realne potrzeby.

- W ciągu pierwszego dnia udało się zebrać 11 tysięcy złotych, ale myślę, że na ten moment potrzebujemy co najmniej 30–40 tysięcy złotych. To pozwoli na pokrycie podstawowych kosztów, takich jak konsultacja, dojazdy i utrzymanie Bożeny.Nie wiemy, co powie lekarz w Warszawie. Jeśli okaże się, że istnieje inna metoda leczenia, której nie obejmie NFZ, koszty mogą wzrosnąć – wyjaśnia Magdalena Luźniak. 

Nie pozwolimy jej odejść

Rodzina i przyjaciele Bożeny nie dopuszczają myśli, że mogłaby przegrać tę walkę. - Bożena ma dopiero 37 lat. To nie jest moment, by odchodzić. Nie pozwolimy na to – mówi Magdalena Luźniak. - Ma dwoje małych dzieci i Justynę, która dopiero wchodzi w dorosłość. Jeśli coś by się stało, Justyna zostałaby praktycznie sama - zauważa.

Rodzina apeluje o wsparcie w walce o życie Bożeny. - Każda złotówka się liczy. Bożena nigdy nie prosiła o pomoc, ale teraz naprawdę jej potrzebuje – podkreśla Magdalena Luźniak. Każdy, kto chce pomóc, może wpłacić dowolną kwotę na zbiórkę internetową.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: co mi zrobisz jak mnie złapieszTreść komentarza: Cyt.: "oraz środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów do 15 lat" co mu po zakazie jak ma już "kontrolowany widniał w systemie jako posiadacz dożywotniego zakazu kierowania pojazdami"Data dodania komentarza: 21.03.2025, 14:57Źródło komentarza: Piszczacki recydywista na podwójnym gazieAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Bez przesady, "ponad pół promila", to nie jest stan upojenia alkoholowego. Taki wynik to efekt wypicia herbatki po góralsku.Data dodania komentarza: 21.03.2025, 12:46Źródło komentarza: Piszczacki recydywista na podwójnym gazieAutor komentarza: ????????Treść komentarza: Rozumiem , że Policja , Ratownicy medyczni , Straż pożarna dostali klucze do osiedli ale ........... po co straż miejska ???? W jakim celu te ogony ze strazy miejskiej mają się pałętać po prywatnym osiedlu ???? Po co wpuszczać ich na prywatny teren ??? Przecież oni nic nie umieją i nie mają żadnych praw .Data dodania komentarza: 21.03.2025, 09:13Źródło komentarza: Biała Podlaska. Osiedla przyjazne służbom ratunkowymAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: No gość nie najmądrzejszy oględnie mówiąc, ale równie ciekawe jest to, czy sam w realu jesteś tak odważny do nazywania kogoś półmózgiem, tak w cztery oczy.Data dodania komentarza: 21.03.2025, 01:19Źródło komentarza: Przekroczył prędkość. Dostał 4 tys. zł mandatuAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: Oby jak najwięcej :DData dodania komentarza: 20.03.2025, 23:31Źródło komentarza: Uwaga! Trwają poszukiwania migrantów. Przeprawili się przez Bug
Reklama
Reklama