Do 83-letniej mieszkanki miasta na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, podający się za policjanta z Warszawy. Z przekazanych kobiecie informacji wynikało, że jej wnuk spowodował wypadek samochodowy - potrącił kobietę znajdującą się na przejściu dla pieszych. Aby uniknąć więzienia, musi zapłacić poszkodowanej kwotę 60 tysięcy złotych. Rozmówca przekazał słuchawkę drugiemu mężczyźnie, który jako rzekomy wnuczek pokrzywdzonej zrelacjonował całą historię.
Gdy kobieta nie rozpoznała głosu wnuka, mężczyzna próbował się tłumaczyć, że płakał i dlatego ma zmieniony głos. 83-latka nie dała się jednak zwieść oszustom. Oświadczyła, że nie posiada takiej kwoty. Po tym rozmówca natychmiast zakończył połączenie. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia oraz apelują o rozwagę.
Policja cały czas prosi o ostrożność. Przebiegłość i pomysłowość oszustów jest bowiem nieograniczona. Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki, upewnijmy się, że dana osoba jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje. Nasza czujność i ograniczone zaufanie może uchronić nas przed nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze. Pamiętajmy, że policjanci nigdy telefonicznie nie informują o szczegółach prowadzonych czynności, nie żądają również wypłaty pieniędzy i przekazania ich w umówionym miejscu. Taki telefon świadczy o próbie oszustwa i należy natychmiast poinformować o nim policję.
Napisz komentarz
Komentarze