Zdarzenie miało miejsce pod koniec maja. - Otrzymaliśmy sygnał, że po Białej ktoś rozrzuca maleńkie około 5-7 dniowe niewidome kotki. Były porzucone jak śmieci w różnych częściach miasta – opowiada Aneta Hetmańczyk, wiceprezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Azyl. Jak dodaje, istnieją obawy, że nie wszystkie kotki zostały odnalezione. Tak małe kocięta, nie mają szans przeżycia bez specjalistycznej, całodobowej opieki. - Na szczęście odezwały się osoby deklarujące pomoc i już na drugi dzień kociaki z wyprawką pojechały do mamy. Wiemy, że zostały przez nią przyjęte i mają się dobrze, a kotka dzielnie karmi teraz już siódemkę.
Czworonogi mają jednak swoje prawa. Dlatego, jeśli ustalony zostanie właściciel, można będzie postawić mu dwa zarzuty karne. - W pierwszym chodzi o porzucenia zwierzęcia i nieistotne jest, w jakim jest ono wieku. Drugi dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, ponieważ pozostawił zwierzęta na śmierć - informuje Piotr Jaworski, Krajowy Inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 23/2018
Justyna Madan
Napisz komentarz
Komentarze