Pierwszy raz w tym roku Radzyń obchodził Noc Muzeów. Przyczynkiem do tego stało się zainicjowanie tworzenia w kamienicy przy ul. Warszawskiej 5a Muzeum Żołnierzy Wyklętych - Miejsce Pamięci Ofiar Gestapo i Urzędu Bezpieczeństwa. Tu bowiem w latach okupacji znajdował się areszt gestapo, a po wojnie areszt Urzędu Bezpieczeństwa.
W maju, przy fleszach dziennikarskich aparatów, udostępniono do zwiedzania jedno z pomieszczeń piwnicznych, tzw, celę nr 6, w której zachowały się na ścianach inskrypcje więźniów. Pomieszczenie odpowiednio przygotowano do zwiedzania. Oczyszczono, zamontowano oświetlenie i wstawiono dwie tablice i informacją o tym miejscu. Wówczas też zaapelowano do mieszkańców, by udostępniali na rzecz muzeum dokumenty, zdjęcia i przedmioty związane z tym miejscem, gdy pełniło funkcję aresztu.
Na informację w sprawie organizowania muzeum czekamy prawie miesiąc. Rzecznik UM, do której kierujemy pytanie (na przełomie sierpnia i września) o postępy w tej sprawie odpowiada, że informację przekaże nam dyrektor Robert Mazurek, gdy wróci z urlopu. Po kolejnych monitach Anna Wasak wyraziła zdziwienie, że odpowiedź nie dotarła, bo jak informuje, dyrektor ROK powiedział, że na nasze pytania już odpisał. Ponieważ odpowiedzi od dyrektora nie otrzymaliśmy, powtórnie poprosiliśmy rzecznik Wasak, o informacje. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy odpowiedź dyrektora ROK Roberta Mazurka: " Sprawa jest w toku. Jak przyjdzie odpowiedni moment, to o postępach w tworzeniu muzeum poinformujemy opinię publiczną i Panią."
W kamienicy przy Warszawskiej 5 a wciąż mieszkają lokatorzy. Pomieszczenie celi nr 6 zostało przez najemców zwolnione wiosną tego roku, a podczas Nocy Muzeów mówiło się też, o możliwości zaadaptowaniu kolejnego pomieszczenia piwnicznego, które również się zwolniło.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym, radzyńskim numerze Słowa Podlasia, nr 40
Napisz komentarz
Komentarze