– W chwili obecnej wynajmujemy około 700 mkw powierzchni. W Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego pracuje blisko 80 osób. Pierwsze 20 osób rozpoczęło pracę we wrześniu 2017, przeprowadziliśmy dotychczas dodatkowo jeszcze dwa nabory, w marcu 2018 i w lipcu. Te osoby pracują w kilku biurach GITD, biurze kontroli opłaty elektronicznej, w centrum automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym ale również w biurze finansowym, dyrektora generalnego, biurze informatyki i łączności – poinformował na konferencji prasowej 17 października Alvin Gajadhur, główny inspektor transportu drogowego. – Nowe nabory cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Na jedno miejsce średnio ubiega się od 20 nawet do ponad 30 osób. Te osoby przechodzą dosyć trudną rozmowę kwalifikacyjną, są też testy. Do końca roku w naszym oddziale będzie pracowało blisko 120 osób.
Jak podkreślił prezydent Dariusz Stefaniuk, jest to praca rozwojowa i dobrze płatna. To pierwsza w Polsce instytucja publiczna, która miała swoją siedzibę w Warszawie, a dzisiaj poza Warszawą swoją siedzibę ma również w Białej Podlaskiej. – Jeżeli chodzi o rekrutację to najtrudniejsza była ta pierwsza, która odbyła się rok temu. Wtedy nie wiedzieliśmy jak to się wszystko skończy. W tamtym czasie maksymalne pobory były w granicy 2500 zł brutto, Teraz pracownicy zarabiają więcej. Zresztą ci sami pracownicy przez ten rok czasu udowodnili ile są warci – mówi Cezary Jurgowski, dyrektor biura kontroli opłaty elektronicznej GITD. – Cała struktura organizacyjna w Białej Podlaskiej, to mieszkańcy tego regionu. Od naczelnika po referendarza to są wszyscy pracownicy stąd. W ramach pierwszych 20 osób już są awanse. Początek kariery w służbie cywilnej jest wszędzie taki sam, w Warszawie, Poznaniu czy Białej Podlaskiej.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 43
Napisz komentarz
Komentarze