Do kolejnej tury wyborów szykują się mieszkańcy i kandydaci miasta Radzyń Podlaski, oraz gmin: Kąkolewnica, Borki, Radzyń i Komarówka Podlaska. W niektórych z samorządów kampania jak na razie nie nastawiła się na konstruktywną dyskusję, na wymianę argumentów między kandydatami, tak by wyborca mógł sprawdzić, czyje poglądy bardziej mu pasują. Jest za to zrywanie plakatów i straszenie likwidacją 500+.
Jak działa argument 500+, zdążył się już przekonać Daniel Grochowski, kandydat na wójta w gminie Radzyń Podlaski. – Przed pierwszą turą jedna z mieszkanek gorąco mnie zapewniała, że odda na mnie głos. Po głosowaniu przyznała, że niestety nie zagłosowała na mnie, bo przed wyborami po wsi rozeszła się informacja, że jak wygra Grochowski, to ludzie stracą 500+. Ręce mi opadły, przecież z takimi argumentami w ogóle trudno walczyć. Ludzi nie obchodzi mechanizm przydzielania tych świadczeń. Wystarczy im tylko cień podejrzenia, że stracą te pieniądze, jeśli dokonają takiego czy innego wyboru, a nie dokonują go – mówi Daniel Grochowski.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 43
Napisz komentarz
Komentarze