Przypomnijmy. To miał być sztandarowy projekt realizowany przez Radzyń. Miasto mogło otrzymać na rewitalizację pałacu i placu Rynek, 10 mln złotych dofinansowania z działania 13.3 Rewitalizacja obszarów miejskich RPO WL na lata 2014-2020. Złożyło projekt pod nazwą "Rokoko na Nowo". Całą inwestycję oszacowano na ponad 14 mln zł. Uzgodnienia z Urzędem Marszałkowskim były jasne. Marszałek miał podzielić pieniądze między 15 miast – siedzib powiatów. Każde miało zapewnione 10 mln zł, pod warunkiem, że złoży wniosek, który poddany zostanie ocenie konkursowej – jak wszystkie wnioski ubiegające się o dofinansowanie z unii, i tę ocenę przejdzie pomyślnie. Jak wspominał niejednokrotnie marszałek Sławomir Sosnowski, zarząd województwa wynegocjował odpowiednią pulę właśnie dla miast – siedzib powiatów, z myślą o zrównoważeniu rozwoju w województwie, gdy okazało się, że do większych miast powiatowych trafią ogromne pieniądze w ramach tzw. SIT. – Wówczas zapadła decyzja, by uzyskane dla mniejszych miast pieniądze podzielić między piętnaście samorządów, właśnie po 10 mln. zł. Warunkiem ich uzyskania było napisanie zgodnego z wymogami konkursu wniosku – tłumaczył marszałek.
Burza wokół wniosku złożonego przez Radzyń Podlaski wybuchła 5 września, gdy marszałek poinformował media, o tym, że miasto Radzyń Podlaski prawdopodobnie 10 mln zł nie dostanie, bo jego wniosek nie przeszedł oceny formalnej. – Wniosek Radzynia nie ma pozwolenia na wycinkę drzew, pozwolenia budowlanego, aktualnego pozwolenia na budowę posadzki w pałacu, pomimo tego, że jest zgoda konserwatorska. Pan burmistrz został wezwany do uzupełnienia wniosku i tego nie zrobił tak, jak wymaga procedura – tłumaczył przyczyny odrzucenia radzyńskiego projektu, Sławomir Sosnowski.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 45
Napisz komentarz
Komentarze