Limit zezwoleń na sprzedaż alkoholu do 4,5 % i piwo zwiększono z 170 do 190, na alkohol od 4.5 % do 18% z wyjątkiem piwa z 90 do 120, natomiast na alkohol powyżej 18 % - z 93 do 125. Taki zabieg ma cofnąć sytuację , która wynikła po lipcowej sesji ubiegłego roku. Wówczas liczba zezwoleń na sprzedaż alkoholu w mieście została tak zawężona, że przy rozpatrywaniu pod koniec listopada wniosków podmiotów handlujących alkoholem, ubiegających się po przedłużenie zezwoleń, okazało się, że alkohol muszą wycofać ze sprzedaży bialskie restauracje – Stylowa i Verona, bo dla nich zezwoleń zabrakło. Sprzedaży alkoholu zostały pozbawione również niektóre sklepy spożywcze.
Radni 21 grudnia ubiegłego roku głosowali dwie uchwały dotyczące sprzedaży alkoholu. Zanim przeszli do zmiany limitów zezwoleń, debatowali nad sprzedażą alkoholu w godzinach nocnych. Przypomnijmy, że w lipcu 2018, uchwała o zakazie nocnej sprzedaży napojów z procentami pojawiła się w ostatniej chwili. Wcześniej nie było mowy o planach wprowadzenia takich obostrzeń. Mimo tego, wówczas zakaz handlu alkoholem między godz. 22.00 a 6.00 rano został przez radę przegłosowany. Teraz również nie obyło się bez dyskusji na ten temat. Głos zabrały również środowiska społeczne, bo jak poinformował Bogusław Broniewicz, do rady jeszcze w dniu sesji wpływały pisma w tej sprawie. Jedno z nich przedstawił na forum rady Stanisław Nikołajczuk, radny Zjednoczonej Prawicy i działacz Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Jak wynika z przedstawionego pisma, organizacja stanowczo sprzeciwiła się sprzedaży alkoholu w nocy i zwiększaniu limitów na punkty sprzedaży. – Zależy nam bardzo na tym, by dzieci i młodzież naszego miasta wzrastały w trzeźwości. Członkowie Krucjaty Wyzwolenia stosują zasadę abstynencji od alkoholu – mówił radny. - Apeluję do władz naszego miasta od odstąpienie od tej nieprzemyślanej i bardzo niemoralnej uchwały.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze Słowa Podlasia, nr 1
Napisz komentarz
Komentarze