Przypomnijmy, w połowie października zeszłego roku oficjalnie zaprezentowano park Potockich po rewitalizacji. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 5 mln złotych, z których 2,2 mln miasto pozyskało z funduszy unijnych. Powstały kwatery z trawnikami, klombami kwiatów, aleje granitowe i szutrowe, stylizacje piaskowcem, most nad kanałem za stawami, dwie duże altany, mała architektura oraz pawilony ogrodowe. Obiekt jest oświetlony i monitorowany, posiada również zaplecze techniczne dla ogrodnika zatrudnionego w parku oraz plac zabaw dla najmłodszych mieszkańców. Przy jednej z alejek postawiono makietę przedstawiającą pałac Potockich przed zniszczeniem w 1918 roku. Wybudowano również parking na około sto aut.
Od pewnego czasu pojawił się jednak problem z użytkownikami, którzy nie stosują się do regulaminu. Urządzają sobie nocne rajdy quadami i innymi pojazdami, niszcząc nawierzchnię parkowych alejek i infrastrukturę przeznaczoną dla spacerowiczów. Parking przy parku jest miejscem spotkań kierowców, którzy driftując na jego terenie dewastują architekturę. Wandale zdążyli tam zniszczyć niedawno postawione dwie donice na kwiaty. By to ukrócić miasto zdecydowało się zamontować dodatkowe zabezpieczenia. Teraz do parku będą mogły wjeżdżać tylko służby alarmowe. - Jesteśmy już w trakcie uzgodnień zmian z konserwatorem zabytków – wyjaśnia burmistrz Zbigniew Kot.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 20
Napisz komentarz
Komentarze