Na początku czerwca prokuratura zwróciła się o tymczasowe aresztowanie kapłana. Nie trafił on jednak do aresztu, ze względu na niekaralność i ustabilizowany tryb życia. Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim odrzucił możliwość matactwa. Założył też, że w przypadku udowodnienia mu winy, kara pozbawienia wolności będzie z warunkowym zawieszeniem. Jednocześnie zakazał mu kontaktowania się z uczniem i prowadzenia zajęć z młodzieżą, zastosował także policyjny dozór. Parczewscy śledczy sporządzili jednak zażalenie, które rozpatrzono w środę, 19 czerwca. - Wniosku prokuratora nie uwzględniono - informuje Magdalena Dobosz z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
Sąd odwoławczy uznał, że podstawowe dowody zostały zabezpieczone, zaś na ich kształt duchowny nie ma wpływu. Nie podzielił też obaw o prawidłowość postępowania, "nawet w kontekście postawy procesowej podejrzanego, jak i podjętych przez niego prób zdyskredytowania wiarygodności zeznań pokrzywdzonego". Nadmienił też m.in., "że zgromadzony materiał dowodowy przekonuje o tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Dariusz R. dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa".
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 26
Napisz komentarz
Komentarze