Jak informowaliśmy, start Soły w trzeciej lidze stał pod ogromnym znakiem zapytania, bo klub z Oświęcimia ma wielkie kłopoty finansowe. Teraz prezes Soły Krzysztof Pękala potwierdził nam, że oświęcimska drużyna wycofuje się z udziału w trzeciej lidze. Miejsce Soły może więc zająć Podlasie, które oficjalnie spadło w ostatnim sezonie do czwartej ligi.
- Nasz zespół nie przystępuje do rozgrywek trzeciej ligi - mówi Krzysztof Pękala. - Ze względu na brak środków. Mieliśmy jeszcze jedno ważne spotkanie we wtorek, ale bez rezultatu. Wszystko to dzieje się w stulecie naszego klubu. Nie upada jednak klub, a tylko następuje zawieszenie drużyny seniorów do przyszłego roku. W kolejnym sezonie będziemy mogli przystąpić do rozgrywek w klasie okręgowej. Nasze miejsce w trzeciej lidze zajmie Podlasie? To już nie moja sprawa, jest mi to zupełnie obojętne, mnie martwi to co dzieje się z Sołą, a nie to kto nas zastąpi w trzeciej lidze.
Do Podlasia dotarła już oficjalna informacja o wycofaniu się Soły z Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który prowadzić będzie w najbliższym sezonie rozgrywki w grupie 4 trzeciej ligi. Decyzję o tym, czy przystąpić do trzecioligowych rozgrywek trzeba jednak w bialskim klubie podjąć szybko, a to nie takie proste. - Jako trener w ogóle sobie nie wyobrażam, żebyśmy w takiej sytuacji mogli nie zagrać w nowym sezonie w trzeciej lidze - mówi Przemysław Sałański, trener Podlasia. - Jeżeli przystąpimy do trzecioligowych rozgrywek, to na pewno zwrócimy się do Lubelskiego ZPN o przełożenie przynajmniej pierwszych dwóch naszych spotkań.
Szkoleniowiec Podlasia miał informacje, że decyzję o przystąpieniu do trzecioligowych rozgrywek przez nas zespół należy podjąć w bialskim klubie dzisiaj do godziny 13. Po rozmowie z Lubelskim ZPN prezes MKS Podlasie Karol Filipek poinformował nas jednak, że bialczanie mają czas do jutra do godziny 12. Czy Podlasie przystąpi do trzecioligowych rozgrywek? - Musimy z chłodną głową głęboko przeanalizować, czy jesteśmy w stanie to udźwignąć finansowo, organizacyjnie i sportowo, podejść do tego przede wszystkim racjonalnie - mówi Karol Filipek. - Nie można tego zrobić na „hurra”, a w październiku nie mieć pieniędzy na dalsze funkcjonowanie. Bo to nie jest decyzja czy kupić bułkę z dżemem czy z kremem. Z zawodnikami jesteśmy umówieni na kwoty na czwartą ligę. Trzeba wszystko policzyć, przedyskutować i przeanalizować, spotkamy się też na dzisiejszym treningu z piłkarzami i trenerami. Na odpowiedź dla Lubelskiego ZPN mamy czas do jutra.
Napisz komentarz
Komentarze