Hetman Zamość – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Patryk Szymala 1, 1:1 Rafał Kycko 37.
Orlęta: Nowacki - Ciborowski, Chyła, Kursa, Szymala, Gałązka (90 Rycaj), Renkowski, Sadowski (74 Kalita), Korolczuk (56 Sułek), Syryjczyk (66 Ilczuk), Nowak (50 Chmielewski).
Mecz nie mógł zacząć się lepiej dla przyjezdnych. Już w 1 minucie z rzutu wolnego świetnie przymierzył z 20 metrów Patryk Szymala i piłka po rykoszecie wylądowała w siatce. Zamościanie odgryźli się jeszcze przed przerwą, gdy efektownie pod poprzeczkę uderzył z pola karnego Rafał Kycko. A mogło być jeszcze lepiej dla miejscowych, bo w końcówce pierwszej połowie mieli rzut karny. Z jedenastu metrów strzelał Przemysław Kanarek, ale fantastyczną interwencją popisał się Robert Nowacki, odbijając piłkę. - Cieszymy się ze zdobytego punktu, bo sami wiemy jak w tej lidze trzeba punkty z wyjazdów szanować. Zamość to ciężki teren i nikomu nie będzie tu łatwo - mówił po spotkaniu Rafał Borysiuk, trener Orląt.
Więcej w najnowszym, papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa Podlasia".
Napisz komentarz
Komentarze