Schola dziecięco-młodzieżowa parafii św. Mikołaja w Międzyrzecu Podlaskim, we wrześniu kończy już 32 lata. Wszystko rozpoczęło się od małej, kilkunastoosobowej grupy, którą zorganizowała siostra zakonna, ucząca w Szkole Podstawowej nr 2.
Największa schola w mieście
Teraz podczas prób, które odbywają się w każdy piątek, z wyjątkiem wakacji, zbiera się ok. 70-ciu osób. Nie są to tylko ci, którzy śpiewają, ale również instrumentaliści: gitarzyści, saksofoniści, skrzypkowie, akordeoniści oraz osoby grające na flecie poprzecznym, czy bongosach. - Co najmniej 3-4 razy w roku organizujemy koncerty w kościele lub innych miejscach, takich jak międzyrzecka sala kinowa. Występujemy z rozmaitych okazji, takich jak święta, koncerty charytatywne czy kolędnicze - mówi Zdzisław Frydrychowski, który jest założycielem scholi. Jak podkreśla, repertuar jest bardzo szeroki. - Wszystkich utworów, pieśni religijnych, które wykonujemy jest ponad 300. Mamy pieśni na wszystkie okresy liturgiczne w roku oraz cały szereg tych wykonywanych w okresie zwykłym – dodaje.
Chętnych zawsze było mnóstwo
W 1987 roku do chóru należało kilkanaście dziewcząt, które chciały śpiewać, ale nie przy dźwiękach kościelnych organów, tylko przy akompaniamencie gitary. Przez ponad 30 lat przez schole przewinęło się 600 osób. Teraz śpiewa ich ponad 70. - Pokolenia się zmieniały. Dziewczyny, które zdawały maturę opuszczały scholę ze względu na studia, ale przybywały kolejne. W zasadzie nie ogłaszaliśmy nigdy żadnego naboru, a chętnych było coraz więcej – opowiada założyciel chóru. Tuż po obchodach jubileuszu zebrała się grupa, która jako jedna z pierwszych przecierała muzyczne szlaki w parafii. - Po uroczystości spotkaliśmy się na jednej próbie w listopadzie i zaśpiewaliśmy jak za dawnych czasów – wspomina Frydrychowski.
Cały artykuł do przeczytania w papierowym wydaniu oraz e-wydaniu Słowa Podlasia z 1 października
Napisz komentarz
Komentarze