Zespoły AP TOP 54 zapewniły sobie utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów U-15 i U-17, macie w waszej piłkarskiej akademii powody do satysfakcji.
- To jest fajna runda, nasza w CLJ U-15 i tak samo juniorów młodszych w CLJ U-17. Nadal jesteśmy jedynym piłkarskim ośrodkiem w województwie lubelskim, który ma dwie drużyny w Centralnej Lidze Juniorów. Patrząc na mapę Polski to jesteśmy właściwie jedynym ośrodkiem z miasta tej wielkości, który ma dwie centralne ligi juniorów. Wniosek z tego, że szkolenie w Białej Podlaskiej jest świetne? Nie nam to oceniać, ale wyznacznikiem tego będzie też to, ilu młodych zawodników trafi potem do zespołu seniorów.
Pokusiłby się pan o wyróżnienia indywidualne w swoim zespole czy woli pan nie wystawiać laurek?
- Mamy jeszcze jeden mecz do rozegrana i wstrzymam się od wyróżnień indywidualnych. Ale wszyscy chłopcy zasłużyli na brawa, zdali egzamin. Dużą rolę odegrali w niej także rok młodsi gracze, to jest taki dodatkowy wizerunkowy plus. A w tym wieku różnica roku to jest sporo, w spotkaniach widać przewagę fizyczną rywali. Ale nie poddawaliśmy się i te nasze 16 zdobytych punktów nie wzięło się z przypadku.
Utalentowanych chłopaków z TOP 54 warto po prostu wspierać.
- Przyznam szczerze, że mile są u nas widziani darczyńcy, którzy chcieliby nas wesprzeć. Centralna liga jest droga, jest dofinansowanie z PZPN, z urzędu marszałkowskiego, ale mieliśmy też wyjazdowe spotkania z noclegami, a to kosztuje. Chcemy też chłopaków ładnie ubrać, szukamy sponsorów, którzy mogliby reklamować się na koszulkach. Gramy na szczeblu centralnym, w wielu miejscach w Polsce, to jest szczebel rozgrywek, gdzie wszystko jest widoczne, w tym loga sponsorów. Liczymy na osoby, które chcą nam pomóc.
Więcej, m. in. o zespole Podlasia Biała Podlaska i wychowanku AP TOP 54 Sebastianie Szymańskim, w rozmowie z trenerem Storto w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa Podlasia".
Napisz komentarz
Komentarze