Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się mieszkaniec gminy Ludwin. Mężczyzna w Orzechowie Nowym jadąc swoim fordem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Gdy na miejsce dojechali policjanci, spał sobie smacznie na fotelu pasażera. Obudzony tłumaczył, że autem kierował jego kuzyn.
Gdy mundurowi sprawdzili, że ten przebywa akurat za granicą, 44-latek nie brnął już dalej w kłamstwa, tylko przyznał się, że to on kierował fordem. - Badanie alkomatem wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Jakby tego wszystkiego było mało nie posiadał prawa jazdy, bo nigdy go nie wyrobił. Dodatkowo okazał się poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie - relacjonuje asp. Artur Łopacki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Kierujący został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, celem wytrzeźwienia. Gdy tylko doszedł do siebie usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym. - Z uwagi, że to nie jego pierwszy taki wyczyn obecnie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami - dodaje rzecznik. Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 820.
Napisz komentarz
Komentarze