Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 17:36
Reklama
Reklama

Międzyrzec Podlaski: Porodówka jednak do zamknięcia

Przez ostatnie półtora roku ważyły się losy oddziału położniczego w powiatowym szpitalu. Były burzliwe obrady rady społecznej, awantury na sesjach rady powiatu, gorące przemówienia zarówno przeciwników jak i zwolenników decyzji o likwidacji porodówki. Ostatecznie rada powiatu przeważającą liczbą głosów, zadecydowała o reorganizacji placówki, a co za tym idzie zamknięciu jeszcze w tym kwartale oddziału położniczego.
Międzyrzec Podlaski: Porodówka jednak do zamknięcia

Decyzja o zmianie statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Międzyrzecu Podlaskim, a co za tym idzie zamknięciu oddziału położniczego, zapadła na ostatniej sesji rady powiatu, 31 stycznia. Projekt uchwały uzyskał pozytywną opinię komisji spraw społecznych, a zakłada, że w miejsce dotychczasowego oddziału położniczo-ginekologicznego ma powstać jeden pion – ginekologiczny.

Uwagi do tego projektu uchwały zgłosił radny z ramienia PiS, Marek Uściński. – Problemy szpitala są znane od dłuższego czasu. Dostrzegam przy podejmowaniu tej uchwały pewną niekonsekwencję w działaniach powiatu. Przyjęliśmy program naprawczy, wsparliśmy szpital pokaźną kwotą 800 tys. złotych na pokrycie strat i nie wiemy, co się dalej w tym temacie dzieje, a za chwilę podejmiemy decyzję o zamknięciu oddziału położniczego. Co w tej sytuacji z majątkiem szpitala i sprzętem z oddziału położniczego? – pytał radny. Dopytywał też o realizację założeń programu naprawczego dla powiatowego szpitala, który został przyjęty na początku zeszłego roku przez radę powiatu.

– Już wielokrotnie przedstawialiśmy powody zamknięcia oddziału położniczego w międzyrzeckim szpitalu. 181 porodów w roku 2019 to liczba, która nie pozwala na to, by placówka czy powiat udźwignęły takie obciążenie finansowe. Jeśli teraz nie podejmiemy odpowiedzialnej, choć trudnej decyzji o likwidacji, za rok będziemy musieli pokryć straty rzędu 3 milionów złotych. Należy podkreślić, że pacjentki wybierają szpitale o wyższym stopniu referencyjnym, gdzie czują się bezpieczniej – odpowiadał starosta Mariusz Filipiuk. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 4 lutego


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama