Według ustaleń prokuratury Andrzej K., wybrał błędną metodę leczenia zachowawczego, nie przeprowadził operacji brzusznej pomimo cech niedrożności przewodu pokarmowego i objawów pogarszającego się stanu pacjenta. Ponadto nie zlecił monitorowania podstawowych parametrów życiowych, odstąpił od diagnostycznych badań obrazowych i zaniechał zlecenia konsultacji anestezjologicznej.
Niezgodną z zasadami wiedzy i praktyki medycznej metodę leczenia miał wybrać też ordynator oddziału chirurgicznego, a jednocześnie zastępca dyrektora międzyrzeckiego szpitala do spraw medycznych Romuald P. Zdaniem śledczych nie nakazał on podjęcia pilnej operacji. Nie zlecił też monitorowania i odstąpił od przeprowadzenia badań.
Proces w tej bulwersującej sprawie ruszył jesienią ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Radzyniu Podlaskim. oskarżycielem posiłkowym jest syn zmarłego, którego reprezentuje adwokat i lekarz Krzysztof Maśliński. W środę 11 marca zeznania składali świadkowie. W tym lekarz pogotowia, który udzielał pomocy pacjentowi w domu i pielęgniarka z oddziału chirurgicznego oraz lekarz rodzinny Henryka N. - Przyjąłem go w przychodni, zbadałem i wystawiłem skierowanie do szpitala, jednostki chorobowej nie pamiętam. Były wskazania do hospitalizacji - mówił. Specjalista potwierdził też odczytane przez sędziego swoje wcześniejsze zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 17 marca
Napisz komentarz
Komentarze