Cały czas na trenie Międzyrzeca Podlaskiego trwa bowiem akcja rozwożenia paczek z jedzeniem z Banku Żywności przez pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W akcję zaangażowali się też strażacy z miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej Stołpno, którzy przez kilka dni dostarczali produkty żywnościowe do najbardziej potrzebujących rodzin z terenu miasta. Niedawno do akcji włączyli się też żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej.
– Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagają przy tej inicjatywie. Bez ich pomocy trudno byłoby nam to wszystko opanować – przyznaje burmistrz Zbigniew Kot. Jednocześnie włodarz podkreśla, że w akcje pomocowe włączyli się także międzyrzeccy harcerze oraz lokalni przedsiębiorcy. – Musimy zdać sobie sprawę, że właśnie dzięki małym przedsiębiorcom z terenu miasta mamy zapewnione świeże pieczywo oraz dostęp do innych produktów użytku codziennego – zauważa burmistrz.
Do urzędu wpłynęły już wnioski właścicieli firm, którzy wynajmują lokale od miasta o zmniejszenie lub zawieszenie czynszów i opłat za dzierżawę, jak również o zwolnienie z opłat podatkowych. – Czekamy na wsparcie ustawowe i wejścia w życie zasady „de minimis” (przyp. red. pomoc państwa, udzielana małym i średnim przedsiębiorcom z ograniczeniem biurokracji) – dodaje Kot.
Burmistrz wyjaśnia też, że ostatnia zbiórka odpadów wielkogabarytowych została odwołana z uwagi na prośbę przedsiębiorcy, który chce do minimum ograniczyć wyjazdy swoich pracowników w teren, by niepotrzebnie nie narażać ich na niebezpieczeństwo i tym samym uniknąć ewentualnej kwarantanny czy leczenia w szpitalu. – Nie mamy na terenie miasta innej firmy, która zajęłaby się zbiórką odpadów – tłumaczy. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze