Dwa z nich wysłane zostały do krajów Unii Europejskiej, jeden do USA. – W każdym znajduje się po kilkadziesiąt szczegółowych pytań w sprawie aukcji – mówi krótko Waldemar Moncarzewski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Póki co prokuratorzy nie ujawniają nazwisk osób, których dotyczą wnioski, po to, by osoby przesłuchiwane nie dowiedziały się o tym wcześniej. W ten sposób mają zostać wyjaśnione nieprawidłowości związane z przebiegiem aukcji.
W UE wnioski o pomoc sądową przekazywane są przez sędziego lub prokuratora w jednym państwie członkowskim sędziemu lub prokuratorowi w drugim państwie. Natomiast w USA wszystko odbywa się za pomocą kanałów dyplomatycznych.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy licytacji najcenniejszego araba ubiegłorocznej aukcji – klaczy Emiry. Została ona wylicytowana najpierw za 550 tys. euro, a później za 225 tys. euro.
Maciej Maciejuk
Czytaj więcej w papierowym lub elektronicznym wydaniu Słowa nr 7.
Napisz komentarz
Komentarze