Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 15:23
Reklama dotacje rpo
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Mieliśmy chodzić jak w zegarku

Z Jakubem Szyszko, piłkarzem ręcznym, który z Olimpią Biała Podlaska wywalczył w finałowym turnieju w Łodzi srebrny medal mistrzostw Polski juniorów, rozmawia Arkadiusz Kielar
Mieliśmy chodzić jak w zegarku

Autor: Arkadiusz Kielar

Wielkie gratulacje, jesteście wicemistrzami Polski juniorów.

- Dziękuję, zdobyliśmy po raz drugi wicemistrzostwo Polski, wcześniej tak się stało wśród juniorów młodszych. Mamy jednak po finale z Anilaną Łódź ogromny niedosyt i żal do siebie, tylko do siebie. Chcieliśmy zdobyć w końcu ten upragniony złoty medal, na zakończenie juniorskiej przygody. Część z nas odchodzi z zespołu, zmienia kluby, część zostaje. W takim składzie już nigdy nie zagramy, a zżyliśmy się ze sobą bardzo. Szkoda, zadowalał nas tak naprawdę złoty medal.

Ale wicemistrzostwo Polski to przecież także wspaniały sukces.

- To jest sukces. Ale na początku sezonu założyliśmy sobie jasny cel, że interesuje nas tylko mistrzostwo Polski. Nie udało się go osiągnąć, szkoda.

Co zadecydowało w wielkim finale z Anilaną Łódź?

- Chłodna głowa. Fajne było 45 minut w naszym wykonaniu, nawet prowadziliśmy kilkoma bramkami. Ale niestety chłodna głowa, końcówka meczu i doświadczenie zespołu z Łodzi przeważyły. Niestety odjechali nam w końcówce i nie byliśmy w stanie już ich dogonić.

W półfinałowym meczu z VIVE Kielce nie daliście za to rywalom szans.

- Powiem tak, odkąd dowiedzieliśmy się, że będą jednak mistrzostwa w Łodzi, to przygotowywaliśmy się do tego wydarzenia dzień w dzień. Trener poświęcił dużo nerwów i dużo zdrowia, żeby nas przygotować.  Mieliśmy chodzić jak w zegarku. Wiedzieliśmy co gra zespół z Kielc, wiedzieliśmy co my mamy grać, znaliśmy wady i zalety rywali. Wykorzystaliśmy to skrupulatnie i wygraliśmy mecz półfinałowy siedmioma bramkami.

Co teraz, jakie plany po zakończeniu turnieju finałowego?

- Dalej będzie gra w piłkę ręczną (uśmiech). Zmieniam drużynę, na zespół z Superligi, nie mogę jeszcze zdradzić o który chodzi. To dla mnie bardzo duże wyzwanie (,,,)

Cała rozmowa w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama