Obniżone napięcie miejscowe to pierwsza wiadomość, którą usłyszeli rodzice Antosi dwa dni po jej przyjściu na świat. Dziewczynkę w samym środku pandemii skierowano na rehabilitację. Gdy otwarto gabinety udali się z córeczką na zajęcia usprawniające. - To był tydzień kiedy Tosia zaczęła się krztusić podczas karmienia. Szczęście w nieszczęściu, trafiliśmy na doświadczoną specjalistkę fizjoterapii, która od razu zauważyła, że nasze dziecko ma problemy z oddychaniem. Natychmiast zasugerowała diagnostykę podłoża niskiego napięcia mięśni – mówi Zofia Dąbrowska, mama 3-miesięcznej Antosi.
Już następnego dnia dziewczynka była w szpitalu, tam stwierdzono zachłystowe zapalenie płuc, które jest bardzo charakterystyczne dla SMA. - Po dwóch tygodniach nasze najgorsze obawy potwierdziły się - SMA 1 rdzeniowy zanik mięśni typu pierwszego, niemowlęcego, najgroźniejszego, najszybciej rozwijającego się. Ostateczny wynik był dla nas szokiem – przecież teoretycznie nie byliśmy w grupie ryzyka – wspomina Zofia Dąbrowska.
Po trzech tygodniach w szpitalu wrócili do domu ze świadomością, że nasze życie obróciło się o 180 stopni. Wówczas też Antosia urodziła się na nowo a rozpacz zmieniła się w determinację. Jedyną szansą na wyleczenie dziecka jest terapia genowa, która pozwoli na chodzenie, samodzielne jedzenie i oddychanie. Niestety, terapię można zastosować jedynie u dzieci, które nie ukończyły jeszcze drugiego roku życia i nie osiągnęły określonej wagi. Tymczasem czas nieubłaganie ucieka. (...)
Losy i walkę Antosi o zdrowie można śledzić na profilu Facebookowym pod nazwą: „Antosia Dąbrowska walcząca z SMA”. Zapraszamy też do udziału w Facebookowych licytacjach „Licytacje dla Antosi Dąbrowskiej #uratujAntosie”. Razem uratujemy Antosię przed SMA! Wpłat można dokonywać również w sposób tradycyjny na konto: Fundacja Siepomaga, ul. Za Bramką 1, 61-842 Poznań Numer w Alior Banku 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892; IBAN: PL89249000050000453062407892; Kod BIC/SWIFT: ALBPPLPW Tytułem: 22419 Antonina Maria Dąbrowska darowizna
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 lipca
Napisz komentarz
Komentarze