Zaczęło się od wspólnej wódeczki, a właściwie wycieczki. Poszkodowana odwiedziła bowiem mężczyznę, z którym następnie piła wspólnie alkohol.
W pewnym momencie gospodarz zaatakował ją bez żadnego powodu. - Bił ją pięściami po głowie i całym ciele. Groził jej też pozbawieniem życia - mówi podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowa bialskiej policji. Mieszkanka miasta poskarżyła się na jego zachowanie na komendzie. Kobieta przyszła tam z widocznymi obrażeniami ciała, po czym złożyła zawiadomienie o przestępstwie.
Sprawą zajęli się policjanci służby kryminalnej. - 66-latek został zatrzymany, następnie usłyszał zarzuty. Odpowiadał będzie za uszkodzenie ciała kobiety i groźby karalne - dodaje rzeczniczka.
Z uwagi na okoliczności sprawy prokurator objął postępowanie ściganiem z urzędu. Za popełnione czyny krewkiemu mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze