Do zdarzenia doszło na pod koniec lipca br. w miejscowości Rakowiska. Dyżurny bialskiej komendy został powiadomiony o pożarze sterty słomy. Spaleniu uległo 50 bel. Wartość strat oszacowana została na kwotę 2,5 tys. zł. Ze wstępnych informacji przekazanych przez straż pożarną wynikało, że do zdarzenia doszło w wyniku podpalenia.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bialskiej komendy. - Funkcjonariusze ustalili, że związek ze sprawą może mieć 30-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia. W rozmowie z policjantami przyznał, że tego dnia umówił się z kolegą „na grilla", jednak zakupioną rozpałkę użył do podpalenia napotkanej sterty słomy. W żaden racjonalny sposób nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania - informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że nie jest to jedyny czyn na jego koncie. Mężczyzna podejrzany jest o kradzież pieniędzy na szkodę swojej znajomej. Do tego zdarzenia doszło w 2018 roku, jednak sprawa nie została wówczas zgłoszona organom ścigania. Tu wartość strat oszacowana została na kwotę 1800 zł
Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze