Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski − Podlasie Biała Podlaska 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Karol Kalita 23, 2:0 Maciej Wojczuk 56, 2:1 Gabriel Mierzwiński 87.
Orlęta: Klebaniuk – Szymala, Kursa, Chyła, Nowosadko (57 Idzikowski), Syryjczyk (67 Kuźma), Kot (67 Rycaj), Kobiałka, Kamiński, Kalita, Wojczuk (90 Korolczuk).
Podlasie: Kasperek − Marczuk, Chmielewski, Kosieradzki, Całka (73 Jemioł), Szabaciuk, Nieścieruk, Kocoł, Martynek (84 Mierzwiński), Dmitruk (62 Golba), Zabielski.
- Cieszymy się z wygranej i trzech punktów na początek nowego sezonu - mówi Arkadiusz Kot, piłkarz Orląt. - Stworzyliśmy sobie w spotkaniu z Podlasiem sporo sytuacji, ten mecz spokojnie mógł zakończyć się z trzema czy czterema bramkami na naszym koncie. Straciliśmy gola w końcowej fazie meczu, gdy mogło drużynie brakować już sił.
- Chcieliśmy ten mecz wygrać, nie udało się - komentuje Przemysław Skrodziuk, piłkarz i drugi trener Podlasia. - Pierwszą połowę trochę przespaliśmy, rywale mieli optyczną przewagę. Druga połowa w naszym wykonaniu była lepsza, zdobyliśmy bramkę, były też inne szanse na strzelenie goli. Przeanalizujemy to spotkanie i wyciągniemy wnioski.
Więcej w najnowszym, papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia.
Napisz komentarz
Komentarze