Impreza była w tym roku przekładana ze względu na zagrożenie koronawirusem. Ale w końcu udało się ją zorganizować, a ci, którzy wzięli w niej udział, mieli także okazję pogratulować Janowi Kulbaczyńskiemu wspaniałego osiągnięcia (gratulował mu m. in. dr Krzysztof Piech z AWF Biała Podlaska). – Dziękuję Matce Bożej Kodeńskiej, że wszyscy ukończyli zawody w dobrym zdrowiu - mówi Jan Kulbaczyński. - Ja myślałem w pewnym momencie, że nie ukończę tego maratonu, „ścięło” mnie po 16 kilometrze. Byłem wyczerpany, przez tydzień przed zawodami trzeba było wytyczać trasę. Bardzo się cieszę, że udało mi się ukończyć swój dwusetny maraton. Mam już 170 tysięcy kilometrów w nogach, tyle już przebiegłem.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia.
Napisz komentarz
Komentarze