Podlasie Biała Podlaska – Wisłoka Dębica 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Tomasz Palonek 83, 1:1 Jarosław Kosieradzki 89.
Podlasie: Bartoszek – Pigiel, Jarzynka, Salak, Szatała, Bahonko (80 Piotrowski), Nieścieruk, Andrzejuk, Kocoł (71 Kosieradzki), Wojczuk, Chmielewski.
Wisłoka: Daniel - Król, Kozłowski, Boksiński, Górecki, Dziadosz (61 Prokop), Siedlecki (61 Smoleń), Fedan, Łanucha, Zygmunt, Palonek.
Żółte kartki: Jarzynka, Szatała (Podlasie), Górecki, Prokop, Kozłowski (Wisłoka). Sędziował: Paweł Kostko z Białegostoku.
Spotkanie w Białej Podlaskiej zakończyło się takim samym wynikiem, jak pierwsze starcie obu zespołów w tym sezonie w Dębicy. Bialczanie musieli radzić sobie bez pauzującego za kartki Arkadiusza Kota i kontuzjowanego Nazima Bagirova.
W pierwszych trzydziestu minutach meczu brakowało konkretów przed obiema bramkami. W 30 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył zawodnik Wisłoki, Jan Kozłowski, syn byłego gracza AZS AWF Biała Podlaska i AZS Podlasie Biała Podlaska, Michała Kozłowskiego. Świetną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy, Krystian Bartoszek, który odbił piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi sprzed pola karnego przymierzył Kamil Kocoł, ale golkiper Wisłoki, Wojciech Daniel, przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Goście mieli pretensje, że wcześniej Daniel był faulowany, ale sędzia nakazał wykonać rzut rożny podyktowany dla zespołu z Białej Podlaskiej. Strzelał jeszcze z pola karnego Mariusz Chmielewski, ale dwukrotnie został zablokowany, a po uderzeniu z bliska Tomasza Andrzejuka wyłapał piłkę bramkarz dębickiej drużyny.
Po zmianie stron z pola karnego uderzył Kocoł, ponownie na posterunku był Daniel. W boczną siatkę trafił Chmielewski, a po drugiej stronie boiska mocno sprzed pola karnego przymierzył Mateusz Prokop i kolejną bardzo dobrą interwencją wykazał się Bartoszek. Szansę na gola miał także Paweł Szatała, który strzelał z pierwszej piłki z pola karnego, ale i bramkarz Wisłoki ponownie pokazał, że dobrze zna swój fach. Za chwilę po rzucie rożnym główkował z kolei Krzysztof Salak, piłka przeszła jednak obok bramki. W 83 minucie było za to 0:1. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka w polu karnym trafiła do Rafała Góreckiego i ten huknął z woleja, nasz bramkarz zdołał odbić jeszcze futbolówkę, ale przy dobitce Tomasza Palonka był już bez szans. Na szczęście wspierani dopingiem kibiców gospodarze zdołali wyrównać. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Wojczuka piłka trafiła w polu karnym do wprowadzonego w drugiej połowie na boisko Jarosława Kosieradzkiego, który pięknie przymierzył przy słupku i jeden punkt został w Białej Podlaskiej.
Napisz komentarz
Komentarze