AZS AWF Biała Podlaska – KPR Legionowo 24:23 (9:12)
AZS AWF Biała Podlaska: Wiejak, Adamiuk – Łazarczyk 6, Niedzielenko 6, Urbaniak 4, Kozycz 3, Ziółkowski 2, Antoniak 1, Kandora 1, Tarasiuk 1, Baranowski, Maksymczuk, Mazur, Wójcik.
Kary: 8 min.
KPR Legionowo: Zacharski, Szałkucki – Ciok 7, Kasprzak 4, Fąfara 3, Brzeziński 2, Laskowski 2, Chabior 1, Prątnicki 1, Śliwiński 1, Tylutki 1, Wołowiec 1, Lewandowski.
Kary: 8 min.
Sędziowali: Miłosz Lubecki z Ustrzyk Dolnych i Mateusz Pieczonka z Krosna.
W meczu trzecich w tabeli Ligi Centralnej bialczan z drugimi legionowianami pierwsi bramkę zdobyli przyjezdni, po trafieniu z rzutu karnego Kamila Cioka, wychowanka UKS Kraszak Biała Podlaska. W pierwszej połowie nasz zespół nie prowadził ani razu, a po wyrównanym początku (2:2, 4:4), w tym dobrych interwencjach w bramce AZS AWF Emila Wiejaka, potem było już gorzej w ataku i w 22 minucie zrobiło się 7:11. Po kolejnym wykorzystanym karnym przez Cioka, gdy gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu, po dwuminutowej karze dla Leona Łazarczyka. Ostatecznie do przerwy goście, którzy też popełniali błędy, prowadzili trzema bramkami.
Po przerwie, w której wystąpiła grupa baletowa ze szkoły tańca "Boogie Town", niesieni dopingiem kibiców gospodarze odrabiali straty. Przeżywający to, co dzieje się na parkiecie trener AZS AWF, Marcin Stefaniec (tym razem nie wystąpił w ogóle jako zawodnik) zarobił od sędziów upomnienie, a dzięki dobrej grze zespołu z Białej Podlaskiej w obronie i udanym akcjom w ataku w 41 minucie mieliśmy już remis 15:15, gdy bramkę zdobył Patryk Niedzielenko. Jeszcze na trzy bramki odskoczył zespół z Legionowa (15:18), wykorzystując błędy bialczan w ataku i dwuminutową karę dla Dominika Antoniaka. Jednak podopieczni trenera Stefańca nie pozwolili im uciec, karcąc przyjezdnych za ich pomyłki i w 50 minucie było 18:18 (bramka: Kamil Kozycz).
Na parkiecie trwała już do końca meczu zacięta walka, a emocje sięgały zenitu, nie brakowało też pretensji do sędziów z obu stron. Jednego z arbitrów gracz KPR, Tomasz Kasprzak, niechcący nawet staranował, wracając do obrony, na szczęście nikomu nic się nie stało. W 57 minucie nasi po raz pierwszy objęli w tym meczu prowadzenie, 22:21, gdy na listę strzelców wpisał się po kontrze Przemysław Urbaniak, który przy tym ucierpiał po starciu z jednym z rywali, zdołał jednak wrócić do gry. Kolejną bramkę dla AZS AWF, po wcześniejszej dobrej interwencji Wiejaka, dołożył Bartosz Ziółkowski (23:21), wychowanek klubu z Legionowa. Ale przyjezdni walczyli do końca i po dobrej interwencji bramkarza Kacpra Zacharskiego oraz trafieniu grającego trenera KPR, Michała Prątnickiego, zdołali doprowadzić do remisu po 23. Choć grali w osłabieniu po dwuminutowej karze dla Filipa Fąfary. W ostatnich sekundach spotkania świetnym rzutem popisał się jednak Łazarczyk i wyprowadził ponownie AZS AWF na prowadzenie. Trener gości poprosił o czas, ale bialczanie nie pozwolili już rywalom w ostatnich pięciu sekundach meczu przeprowadzić skutecznej akcji i mogli odtańczyć taniec zwycięstwa. Najlepszym zawodnikiem spotkania został uznany Łazarczyk. - Bardzo cieszy nas zwycięstwo, bo to był bardzo trudny przeciwnik – mówił dla TVP Lublin kapitan naszej drużyny. - Bardzo chcieliśmy to spotkanie wygrać, bo to jeszcze może namieszać w tabeli. Tytuł „MVP” dostałem ewidentnie za drugą połowę, bo pierwsza nie należała do udanych, ale nie poddaliśmy się i wygraliśmy jedną bramką.
Nasi zrewanżowali się rywalom z Legionowa za porażkę na wyjeździe w pierwszym meczu obu ekip w tym sezonie 24:29, teraz ogrywając zespół, w którym nie brakuje zawodników z przeszłością w Superlidze, takich jak Michał Prątnicki, Kamil Ciok, Tomasz Kasprzak, Krzysztof Tylutki, Krystian Wołowiec, Tomasz Szałkucki czy Filip Fąfara. Walka o drugie miejsce w tabeli i prawo gry w barażu o Superligę trwa, na dwie kolejki przed końcem sezonu KPR Legionowo ma 49 punktów, a AZS AWF Biała Podlaska – 47. Bialczanie zagrają jeszcze 14 maja na wyjeździe z Nielbą Wągrowiec i 21 maja u siebie z Argedem KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski, a legionowianie 14 maja u siebie z Orlenem Upstream Przemyśl i 21 maja z Siódemką Miedź Huras w Legnicy.
Liga Centralna, 24. kolejka: AZS AWF Biała Podlaska – KPR Legionowo 24:23 (9:12), GKS Autoinwest Żukowo – Padwa Zamość 31:30 (18:14), Budnex Stal Gorzów Wielkopolski – MKS Wieluń 27:24 (14:11), Siódemka-Miedź-Huras Legnica – Śląsk Wrocław 25:27 (9:14), Orlen Upstream SRS Przemyśl – Warmia Energa Olsztyn 34:35 (20:19), Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec – Nielba Wągrowiec 25:35 (16:14), MKS Grudziądz – Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 21:36 (10:22).
W następnej kolejce, 14 maja: Nielba Wągrowiec - AZS AWF Biała Podlaska, godzina 18, MKS Grudziądz - GKS Autoinwest Żukowo, Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec, KPR Legionowo - Orlen Upstream SRS Przemyśl, Warmia Energa Olsztyn - Siódemka-Miedź-Huras Legnica, Śląsk Wrocław - Budnex Stal Gorzów Wielkopolski, MKS Wieluń - Padwa Zamość.
Tabela Ligi Centralnej
1. Ostrovia Ostrów Wlkp. 24 65 738:605
2. KPR Legionowo 24 49 693:613
3. AZS AWF Biała Pdl. 24 47 719:644
4. Stal Gorzów Wlkp. 24 44 648:646
5. Orlen Przemyśl 24 41 729:720
6. GKS Żukowo 24 36 724:736
7. Śląsk Wrocław 24 36 679:729
8. Padwa Zamość 24 32 674:682
9. MKS Wieluń 24 32 658:679
10. Zagłębie Sosnowiec 24 31 718:744
11. Nielba Wągrowiec 24 29 719:744
12. Warmia Olsztyn 24 28 665:674
13. Siódemka Legnica 24 18 665:719
14. MKS Grudziądz 24 16 665:759
Napisz komentarz
Komentarze