Fundacja Wolności z Lublina prześledziła pracę rad w miastach-powiatach. Przedstawiła zestawienie, które obrazuje pracę radnych w liczbach, od początku tej kadencji. Przestudiowano prace rad miejskich w największych miastach województwa: Lublinie, Zamościu, Chełmie i Białej Podlaskiej. – Jest to wstęp do „Badania Aktywności Radnych”. Przed kolejnymi wyborami chcemy opublikować takie szczegółowe zestawienie – informował Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności. – Będzie to próba oceny radnych w oparciu o obiektywne kryteria. Myślę, że to może być też informacja dla mieszkańców tych miast, przed wyborami samorządowymi.
CZYTAJ TAKŻE: Bialczanie, zobaczcie jak pracują wasi radni. Mamy ciekawe statystyki
Fundacja informuje, że tworząc zestawienie posiłkowała się danymi, dostępnymi na stronach internetowych urzędów miast i tych pozyskanych w drodze wystąpień o udzielenie informacji publicznej. By sprawdzić, jak radni radzą sobie z pracą w samorządzie, kierowano się kryteriami takimi jak: obecność i aktywność radnych na sesjach i komisjach, składane interpelacje i projekty uchwał, składane wnioski do budżetu.
Z danych usystematyzowanych przez Fundację Wolności wynika, że bialscy radni nie najlepiej radzą sobie z wykorzystaniem narzędzia, jakim jest interpelacja. Praktycznie z niego nie korzystają. Fundacja w raporcie wyróżniła jednak dwóch radnych, którzy z tego narzędzia skorzystali i podała, że 13 razy interpelację składał Dariusz Litwiniuk (Zjednoczona Prawica) a jeden raz jego klubowy kolega – Marek Dzyr.
– Zaszła jakaś pomyłka, nie wiem z czego wynika i jak Fundacja to policzyła, ale ja na pewno nie złożyłem interpelacji tylko raz – zasygnalizował po opublikowaniu przez Słowo Podlasia materiału, przytaczającego dane z raportu FW. Radny swoje wątpliwości zasygnalizował autorom raportu. Otrzymał informację, którą fundacja wysłała również do mediów: „W informacji prasowej wkradł się błąd dot. liczby złożonych interpelacji przez bialskich radnych. Poniżej prawidłowe zdanie: "W Białej Podlaskiej interpelacje składał Marek Dzyr (8 razy), oraz Dariusz Litwiniuk i Henryk Grodecki (po jednej). Pozostali radni nie składali ich wcale."
– Oprócz nowych danych nie otrzymałem żadnego wytłumaczenia, skąd pomyłka i w oparciu o co Fundacja Wolności poczyniła takie wyliczenia. Tym bardziej, że to co przesłała, jako poprawkę, też mi się nie zgadza – twierdzi radny Marek Dzyr. Uważa, że tylko w BIP można znaleźć więcej jego interpelacji. – Nie wszystkie były podpisane tylko przez ze mnie, ale większość składałem indywidualnie.
Radny zastrzega, że małostkowy nie jest, ale nie chce by jego praca była w oczach mieszkańców umniejszana. Dlatego Marek Dzyr sam przejrzał BIP i dokumenty potwierdzające złożenie interpelacji, jakie posiada u siebie i przekazuje nam własne wyliczenia. – Po przeanalizowaniu interpelacji, wyszło mi, że ja złożyłem ich w tej kadencji 11, w tym 4 wspólnie z Henrykiem Grodeckim. Radny Grodecki złożył 6, w tym 4 wspólnie ze mną. Klub radnych Zjednoczonej Prawicy zgłaszał natomiast 3 interpelacje – przedstawia swoje zestawienie radny Dzyr.
I w jednym zgadza się z Fundacją Wolności, inne kluby czy ich przedstawiciele w radzie interpelacji nie składali.
WARTO PRZECZYTAĆ: Miejscy radni ukarani mandatami za łamanie prawa na sesjiCZYTAJ TAKŻE: Ulica Północna pełna dziur. "Można stracić koło!"
Napisz komentarz
Komentarze