AZS AWF Biała Podlaska – Nielba Wągrowiec 37:24 (20:13)
AZS AWF: Wiejak, Kwiatkowski, Adamiuk - Maksymczuk 11, Stefaniec 4, Ziółkowski 4, Antoniak 3, Kandora 3, Kozycz 3, Szendzielorz 3, Mazur 2, Niedzielenko 2, Lewalski 1, Tarasiuk 1, Baranowski, Wojnecki.
Kary: 20 min.
Nielba: Gawlik, Jankowski - Przychodzeń 9, Widziński 5, Drzazgowski 3, Hoffmann 3, Duszyński 1, Kelm 1, Skrzypczak 1, Świątkiewicz 1, Drobik, Szmania, Wachowiak.
Kary: 16 min.
Sędziowali: Grzegorz Młyński ze Zwolenia i Dariusz Żak z Radomia.
Do składu zespołu z Białej Podlaskiej wrócił już po wyleczeniu urazu Łukasz Adamiuk, ponownie zabrakło kontuzjowanych Leona Łazarczyka i Wiktora Wójcika. W składzie Nielby nie było z kolei dochodzącego do zdrowia po kontuzji Pawła Gregora, króla strzelców Ligi Centralnej z poprzedniego sezonu.
Faworytem spotkania był AZS AWF, wicelider tabeli, który wygrał dwa wcześniejsze spotkania. Ekipa z Wągrowca jak na razie nie zdobyła w obecnym sezonie punktów i ma już trzy porażki na koncie. Choć w bialskiej hali to Nielba zaczęła od prowadzenia, po trafieniu Łukasza Hoffmanna. Po kontrze odpowiedział Jakub Tarasiuk, a na parkiecie trwała zacięta walka. Szybko dwie minuty kary „zarobił” Kacper Baranowski, chwilę po nim Jakub Świątkiewicz, a jak się miało okazać, sędziowie z tej metody dyscyplinowania zawodników korzystali w tym spotkaniu nader często.
W 8 minucie po rzucie do pustej bramki Filipa Lewalskiego było 4:2, ale goście potrafili skutecznie odpowiedzieć, po rzucie karnym wykorzystanym przez Karola Przychodzenia mieliśmy remis 5:5 w 11 minucie. Drugą dwuminutową karę już w 12 minucie złapał Daniel Szendzielorz, bezbłędnie rzuty karne wykonywał Norbert Maksymczuk i tak było już do końca meczu, nasz skrzydłowy zanotował aż osiem skutecznych rzutów z siódmego metra na osiem prób. Po trafieniu ze skrzydła Bartosza Ziółkowskiego nasi prowadzili 9:8, a po dobrej interwencji Emila Wiejaka i bramce grającego trenera AZS AWF, Marcina Stefańca, było 12:9. Gospodarze musieli radzić sobie w podwójnym osłabieniu po karach dla „Stefana” i Kamila Kozycza, ale fenomenalnymi interwencjami popisywał się Wiejak. Mimo gry w osłabieniu bramkarza gości pokonał za to Patryk Niedzielenko, potem rzut karny wykorzystał Maksymczuk i dobrze spisujący się w obronie i ataku bialski zespół odskoczył już na pięć bramek (14:9). Wynik do przerwy ustalił w ostatnich sekundach Łukasz Kandora, rzutem ze środka boiska do pustej bramki (20:13).
Drugą połowę zaczął od efektownego trafienia z drugiej linii Szendzielorz, ten sam zawodnik wykończył kontrę w 34 minucie na 23:14. Ekipa trenera Stefańca w pełni kontrolowała już przebieg wydarzeń na parkiecie. W 38 minucie parkiet musiał opuścić po czerwonej kartce zawodnik Nielby, Patryk Skrzypczak, zdyskwalifikowany za brzydki faul na Stefańcu (atak na twarz). Świetnymi interwencjami popisywał się w bramce AZS AWF Wiktor Kwiatkowski, a po efektownej akcji Ziółkowski – Stefaniec było 26:15. Kibice w bialskiej hali nagradzali swój zespół brawami i mogli być już spokojni o wynik, po bramce Kozycza było 30:19. Kwiatkowski obronił rzut karny, a następnie zmienił go w bramce Adamiuk i też zapisał na swoim koncie udane interwencje. Po bramce Dominika Antoniaka było 36:23 w 56 minucie, po udanej kontrze kolejne trafienie dołożył Bartłomiej Mazur. Ostatecznie, mimo kłopotów kadrowych, bialska drużyna odniosła jak na razie najwyższe ze zwycięstw w Lidze Centralnej we wszystkich spotkaniach w tym sezonie i jest liderem tabeli Ligi Centralnej, oby tak dalej!
W następnej kolejce zespół z Białej Podlaskiej zmierzy się już w czwartek 6 października (na prośbę rywali) na wyjeździe w meczu na szczycie z KPR Legionowo.
Liga Centralna, 3. kolejka: AZS AWF Biała Podlaska - Nielba Wągrowiec 37:24 (20:13), Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - Olimpia Medex Piekary Śląskie 29:23 (14:11), Orlen Upstream SRS Przemyśl - Handball Stal Mielec 31:35 (14:15), Budnex Stal Gorzów Wielkopolski - KPR Legionowo 21:21 (11:12), karne: 4:5, Śląsk Wrocław Handball - Padwa Zamość 33:25 (14:8), KPR Autoinwest Żukowo - Zagłębie Handball Team Sosnowiec 35:33 (15:13), Warmia Olsztyn - MKS Wieluń 30:26 (15:16).
W następnej kolejce, 6-8 października: KPR Legionowo – AZS AWF Biała Podlaska, 6 października godzina 19, Olimpia Medex Piekary Śląskie - MKS Wieluń, Zagłębie Handball Team Sosnowiec - Warmia Olsztyn, KPR Autoinwest Żukowo - Śląsk Wrocław Handball, Nielba Wągrowiec - Padwa Zamość, Handball Stal Mielec - Budnex Stal Gorzów Wielkopolski, Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - Orlen Upstream SRS Przemyśl.
Tabela Ligi Centralnej
1. AZS AWF Biała Podlaska 3 9 102:81
2. KPR Legionowo 3 8 84:70
3. Handball Stal Mielec 3 8 93:80
4. Warmia Olsztyn 3 6 84:76
5. Śląsk Wrocław 3 6 92:85
6. Stal Gorzów Wlkp. 3 4 72:66
7. Olimpia Piekary Śl. 3 4 84:85
8. MKS Wieluń 2 3 56:56
9. Orlen Przemyśl 3 3 88:93
10. Zagłębie Sosnowiec 3 3 83:90
11. Anilana Łódź 3 3 75:85
12. Autoinwest Żukowo 3 3 77:88
13. Padwa Zamość 2 0 48:57
14. Nielba Wągrowiec 3 0 67:93
Napisz komentarz
Komentarze