W Gminnym Ośrodku Kultury w Janowie Podlaskim 22 października odbył się wernisaż wystawy pt. „Ogród Sztuk”. Ekspozycja składa się z obrazów i fotografii sześciorga artystów, którzy w tym roku wzięli udział w janowskim plenerze artystycznym. Artyści to: Sylwia Lenart-Kalinowska, Katarzyna Kusznerczuk, Magdalena Szyszkowska, Michał Godlewski, Agnieszka Rezanow oraz Artur Bieńkowski.
Większość z nich osobiście związana jest z Janowem Podlaskim. Tutaj tworzą, mieszkają. Część natomiast choć nie pochodzi z tych okolic, to tu właśnie szuka inspiracji.
Plener malarski. Powrót do tradycji sprzed lat
O idei wystawy „Ogród Sztuk” opowiedziała dyrektor GOK Renata Kaczmarek.
– W Janowie Podlaskim odbył się plener, zorganizowany przez instytucje kultury, tak jak to bywało kiedyś, za dawnych, dawnych lat. Wróciliśmy do tej tradycji, która rozpoczęła się w 1975 roku. Wtedy też odbył się pierwszy janowski plener pod patronatem wojewody bialskopodlaskiego Józefa Pieli, natomiast komisarzem artystycznym był artysta-malarz Olejnicki. Koordynatorem działań w Janowie Podlaskim był ówczesny dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury pan Arkadiusz Markiewicz. Tych plenerów odbyło się później jeszcze kilka, potem zaczęły je organizować osoby prywatne – opowiadała dyrektor janowskiego GOK.
Podkreśliła, że celem plenerów jest przede wszystkim spotkanie artystów, przedstawienie tego, jak oni widzą okolice Janowa Podlaskiego oraz mieszkańców tych terenów. – Te prace, które powstały na tegorocznym plenerze i są na tej wystawie, zostają własnością naszego ośrodka kultury, by stać się początkiem kolekcji, którą mamy nadzieję stworzyć razem z panem wójtem Leszkiem Chwedczukiem i będzie to też podstawą lokalnego muzeum. Wśród eksponatów znajdzie się też m.in. lokalne rękodzieło, by to wszystko ocalić od zapomnienia oraz przechować i udostępniać kolejnym pokoleniom – przekazała Renata Kaczmarek. Wyraziła również nadzieję, że plenery w Janowie Podlaskim będą odbywać się cyklicznie.
PRZECZYTAJ: Różowa skrzyneczka w Piszczacu. Wyjaśniamy, o co chodzi
Głos zabrał też wójt Leszek Chwedczuk. – Cieszę się, że do naszej gminy wróciły plenery. Rzeczywiście planujemy utworzyć muzeum, które jest potrzebne, a którego nam brakuje. Cieszę się, że te początki są za nami. Nic nie dzieje się jednak bez artystów, dlatego bardzo dziękuję, że jesteście państwo z nami – mówił włodarz.
Na wernisażu pojawił się też inicjator i organizator pierwszych plenerów oraz były dyrektor janowskiego GOK-u Arkadiusz Markiewicz. – Dzięki plenerom, których było tu bardzo dużo, wśród nich malarskie i fotograficzne, studenckie, byli ludzie z całego świata, z Argentyny, Stanów Zjednoczonych, Brazylii. A jeżeli chodzi o polskich uczestników, najczęściej były to grupy warszawskie i krakowskie. Zawsze była między nimi rywalizacja, co było bardzo ciekawe. Uczestniczyli w plenerach wybitni artyści, jak np. ostatni uczeń Wojciecha Kossaka, Włodzimierz Borowiecki – wspominał. Dodał, że organizowanie takich wydarzeń w tamtych latach nie było łatwe, a były też sytuacje, w których mógł nawet stracić pracę. Tak było m.in. w przypadku, gdy uczestnik pleneru z Argentyny, Frąckiewicz nie zameldował się w odpowiednim czasie służbom granicznym i władzom.
Plener malarski. Janów Podlaski okiem artystów
W tegorocznym plenerze wzięło udział sześcioro artystów. Na wernisażu pojawili się osobiście Agnieszka Rezanow, Katarzyna Kusznerczuk, Michał Godlewski i Artur Bieńkowski, którzy opowiedzieli o swoich pracach. – Mój partner Artur Bieńkowski zachęcił mnie i zainspirował do tego, bym zaczęła fotografować, bo tak można szybciej uchwycić wyjątkowe chwile niż za pomocą ołówka i węgla czy pasteli. Tak to się zaczęło. Uczulił mnie też, że warto niektóre niezwykłe chwile pozostawić w kolorze, bo do tej pory moje fotografie były czarno-białe. Te chwile, które udało mi się złapać, możecie państwo dziś oglądać i ocenić – opowiadała Agnieszka Rezanow.
CZYTAJ TEŻ: Jutro na niebie wyjątkowe zjawisko. Będzie zaćmienia słońca
Swoje fotografie zaprezentowała też pochodząca z Janowa Podlaskiego Katarzyna Kusznerczuk, która od lat należy do Fotoklubu Podlaskiego oraz Radzyńskiego Klubu Fotograficznego „Klatka”. – Było mi bardzo miło uczestniczyć w tym plenerze, bo wiele miejsc jest mi znanych. Fotografując i przebywając z osobami spoza Janowa Podlaskiego, ciągle też odkrywam nowe i przepiękne miejsca. Sam plener to wspaniała inicjatywa i cieszę się, że mogłam wziąć w nim udział i swoim okiem zaprezentować te miejsca, w których byliśmy – informowała fotografka.
Michał Godlewski z kolei przyznawał, że od lat próbuje się zmierzyć z artystycznym tematem, jakim jest dla niego rzeka Bug. – Sztuka to próba zatarcia własnych kompleksów. Noszę w sobie brzemię człowieka, który urodził się tuż po II wojnie światowej, więc wieś i to, że się urodziłem na prowincji zawsze we mnie pozostanie. W moim życiu sztuka to odpowiedź na problemy, sytuacje, która podnosi moją wartość – mówił. Na koniec głos zabrał Artur Bieńkowski. – W janowskich plenerach uczestniczyło wielu wspaniałych artystów m.in. Ludwik Maciąg czy Andrzej Strumiłło, tak się składa, że my teraz, może nie na takim poziomie, ale próbujemy coś tworzyć, tak że dziękujemy za plener janowski, bo to ważna rzecz. Można zapytać, po co ta sztuka w ogóle jest, czemu służy. Ale jak widać jesteście tu dziś z nami, więc jednak po coś ona jest – zaznaczył fotograf. Podziękował też dyrektor Renacie Kaczmarek za jej zaangażowanie w organizację pleneru oraz wójtowi Leszkowi Chwedczukowi za wsparcie.
Wystawę pt. „Ogród Sztuk” można oglądać do 25 listopada w Gminnym Ośrodku Kultury w Janowie Podlaskim.
PRZECZYTAJ:
- XI Targi Pracy i Edukacji. Zobaczcie, jak było w Akademii Bialskiej
- Radzyński policjant na zawodach Mr. Universe. Jest w kadrze Polski
- PEC wprowadza podwyżki od 1 listopada. Co z czynszami w blokach?
- 58-latka nielegalnie produkowała alkohol. Mówiła, że na własny użytek
- Umawiały na seks z prostytutkami. "Telefonistkom" grozi 5 lat więzienia
- Kino już niebawem gotowe. Prace w pałacu zgodnie z planem
Napisz komentarz
Komentarze