Audyt w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej trwa od lipca. – Już dawno powinien się zakończyć. Niestety obie panie, kierownik i księgowa, wciąż go przeciągały. 26 października pani audytor poinformowała mnie o wstępnych wynikach dotychczasowej kontroli i o popełnieniu przestępstwa z art. 77 ustawy o rachunkowości – mówi wójt Sałata.
Artykuł ten mówi: "Kto wbrew przepisom ustawy dopuszcza do: 1) nieprowadzenia ksiąg rachunkowych, prowadzenia ich wbrew przepisom ustawy lub podawania w tych księgach nierzetelnych danych; 2) niesporządzenia sprawozdania finansowego, skonsolidowanego sprawozdania finansowego, sprawozdania z działalności, sprawozdania z działalności grupy kapitałowej, sprawozdania z płatności na rzecz administracji publicznej, skonsolidowanego sprawozdania z płatności na rzecz administracji publicznej, sporządzenia ich niezgodnie z przepisami ustawy lub zawarcia w tych sprawozdaniach nierzetelnych danych – podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie."
Rozstanie za porozumieniem, resztę zbada prokurator
Wójt podjął decyzję o rozwiązaniu z kierownik GOPS i księgową umów o pracę. – Rozstaliśmy się za porozumieniem stron. Dzięki temu można było skrócić okres wypowiedzenia – wyjaśnia.
W GOPS pracuje dziewięć osób. Po odejściu dotychczasowej kierowniczki na funkcję zarządzającą powołana została osoba pełniąca obowiązki. Tymczasem gmina szuka nowego kierownika – z niemałymi trudnościami. Po raz trzeci został już ogłoszony konkurs na to stanowisko. – Zgłaszają się osoby, które nie spełniają wymogów formalnych. Niestety ustawa o opiece społecznej ściśle określa, kto może taką placówką dowodzić – przyznaje wójt.
Radni poczekają na wyniki dochodzenia
Przewodniczący rady gminy Andrzej Chojnacki przyznaje, że o sposobie rozstania z szefową i księgową GOPS dowiedział się na ostatniej sesji. – Dziwi mnie ten tryb rozwiązania umowy, w świetle tego, że jednocześnie zostało złożone do prokuratury doniesienie. Mi tutaj te dwie rzeczy nie grają – przyznaje.
Dodaje, że radni wcześniej nie byli informowani o sytuacji w GOPS i jego zdaniem na razie zapewne nie będą wdrażani w szczegóły.
Kolejne rozstanie po audycie
Audyt w GOPS został zarządzony przez gminę, zresztą jak wszystkie dotychczas przeprowadzone. – To ostatni, jaki mieliśmy do wykonania – mówi Radosław Sałata.
Wcześniej kontrolowano Zakład Gospodarki Komunalnego, czego pokłosiem było rozstanie z kierownikiem. Po audycie informatycznym w gminie pracę stracił pracownik. – Była masa rzeczy, za które odpowiadał, a nie były wykonane – wyjaśnia wójt.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 48
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze