Pod dyktando Granicy
W grupie I liderem po jedenastu kolejkach jest Granica Terespol. Klub z ogromnymi tradycjami gry w wyższych klasach, sukcesach w Pucharze Polski. Ostatnie lata miał bardzo chude, dwa sezony temu spadł z okręgówki, w minionym walczył o byt w A klasie. - Jesień była dla nas niezwykle udana. Runda bez porażki nie zdarza się często, a w Terespolu udało się to bodajże pierwszy raz w historii. Była to też runda trudna ze względu na wiele urazów w naszej drużynie, jednak pokazaliśmy że posiadamy mocna całą kadrę a nie tylko jedenastu zawodników – podsumował Paweł Oponowicz, trener Granicy Terespol. - Cel był jeden, walka o awans do klasy okręgowej. Zdajemy sobie sprawę z potencjału naszej drużyny i wiedzieliśmy, że możemy o ten cel powalczyć. Mało kto na nas stawiał przed ta runda jednak pokazaliśmy że w Terespolu potrafią grać w piłkę i myślę że każdy już trochę inaczej postrzega nasza drużynę. Patrząc przez pryzmat tej rundy postawiliśmy pierwszy krok do realizacji tego celu, jednak wiemy że mistrzostwo rundy nie daje nam całkowicie nic, oprócz nieco lepszej pozycji wyjściowej na wiosnę. Na pewno nie zachłyśniemy się tymi wynikami i na wiosnę wyjdziemy jeszcze mocniejsi aby ten awans wywalczyć - dodał. Siłą Granicy jest na pewno wyrównany skład. Obecność mającego za sobą występy w III lidze w barwach Podlasia i w IV w Huraganie Łukasza Mierończuka to zdecydowane wsparcie linii obronnej. Być może nie bez znaczenia jest również fakt, że klub znad rzeki Bug posiada zorganizowaną grupę kibiców, która głośno wspiera ich nie tylko przy ulicy Wojska Polskiego, ale i w potyczkach wyjazdowych. Tuż za plecami Granicy czają się Niwa Łomazy i LZS Sielczyk, które mają adekwatnie dwa i pięć punktów straty do lidera. Co ciekaw ekipa z Sielczyka wszystkie swoje mecze rozegrała na wyjazdach, ze względu na budowę hali sportowej przy boisku Społecznej Szkoły Podstawowej w Białej Podlaskiej z którego korzystają. - Zdecydowanie najcięższy mecz jaki zagraliśmy w tej rundzie to pojedynek z Sielczykiem. Jest to naprawdę świetna drużyna i myślę że mimo pięciu punktów straty będzie biła się o awans do samego końca, tym bardziej że na wiosnę wszystkie mecze zagrają u siebie. Jeśli chodzi o inne drużyny które będą walczyć o awans to na pewno trzeba wyróżnić Niwę Łomazy. Mają świetna rundę. Wygrali aż 9 spotkań , mimo że przegrali z nami 1:7 uważam że to bardzo dobra drużyna, która również będzie miała ogromną szansę na awans. Wierzę jednak w swoich chłopaków i myślę że to Granica w przyszłym sezonie zagra na okręgowych boiskach – ocenia rywali Oponowicz. Na dnie tabeli o byt walczyć będą Agrosport Leśna Podlaska i rezerwy Orła Czemierniki. Pozostałe ekipy mogą być raczej spokojne bytu w lidze, chyba że z okręgówki spadną dwie ekipy do tej grupy. Przed nami zima czyli okres do pracy i przygotowań do zmagań na wiosnę. - Plany na rundę rewanżową są dość jasne, walka o trzy punkty w każdym spotkaniu jakby to był finał... tylko z takim podejściem będziemy mogli obronić pierwsze miejsce które wywalczyliśmy po rundzie jesiennej. Przygotowania zaczynamy dość wcześnie, ale naprawdę podchodzimy do tego co robimy bardzo poważnie i zdajemy sobie sprawę, że tylko ciężka praca możemy osiągnąć sukces. Nie przywidujemy jakichś większych zmian jeśli chodzi o kadrę, naprawdę jestem zadowolony z tych ludzi co obecnie są w drużynie , jednak jeżeli nie poprawi się zdrowie niektórych zawodników być może poszukamy kogoś aby pomógł nam na wiosnę – podsumował trener Granicy.
Na czele Absolwent
W grupie II lideruje spadkowicz z poprzedniego sezonu Absolwent Domaszewnica, który na jedenaście spotkań wygrał dziewięć i dwa zremisował. - Patrząc przez pryzmat tabeli, była to runda bardzo udana. Jednak nie tylko to moim zdaniem jest najważniejsze. Sporo rzeczy musimy jeszcze poprawić, ale czas pokaże czy będzie to możliwe. W drużynie bazujemy na chłopakach głównie z okolicy co na pewno może cieszyć, ale wielu z nich pracuje na wyjeździe i nie mam ich do dyspozycji w tygodniu. Kolejną i największą bolączką jest stadion. Nie mamy swojego obiektu i wynajmujemy boisko w Wólce Świątkowej oddalonej o 20km od Domaszewnicy. Nie posiada ono oświetlenia więc przez większość sezonu trenujemy na orliku. Nie chce narzekać bo dajemy radę, ale są to rzeczy podstawowe do dalszego rozwoju klubu – powiedział Krzysztof Jędruchniewicz, grający trener Absolwenta. - Cel był jasny przed sezonem powrót na szczebel okręgowy i tylko to nas interesuje. Runda jesienna na pewno rozbudziła apetyt ale jest to jeszcze długa droga do przebycia. Koncentrację i stabilność trzeba utrzymać do końca rozgrywek i do tego dołożyć ciężką pracę na treningach – dodał trener. W ekipie jest kilku zawodników z dużym doświadczeniem. Król strzelców III ligi w sezon ie 2011/2022 w barwach Podlasia Biała Podlaska Wojciech Hołoweńko, mający za sobą występy w Orlętach Radzyń Podlaski Piotr Madejski czy grający trener, który rozegrał wiele spotkań na czwartoligowym froncie. Tuż za plecami Absolwenta w ligowej tabeli czai się Olimpia Okrzeja, która ma dwa punkty mniej i również jest ekipą niepokonaną w grupie II. W bezpośrednim meczu w Okrzei padł remis 2:2. - Jeśli chodzi o rywali w pierwszej kolejności chciałbym wymienić Olimpię Okrzeję, która zagrała fantastyczną rundę. Bilans 8-3-0 robi wrażenie, dobrze że utrzymują rytm, cały czas motywując nas do wysiłku. Bezpośredni mecz zakończył się remisem 2:2 przy czym był to mecz szalony głównie ze względu na anomalie pogodowe. Twarde warunki postawiły również drużyny z górnej części tabeli: Bór, Polesie czy Ar-Tig – ocenia rywali Jędruchniewicz. Ligową tabelę grupy II zamyka przeżywający bardzo ciężkie czasy Orkan Wojcieszków. Ma na koncie zaledwie jeden punkt i uratować go od spadku może tylko cud. Przed nami zima czyli okres do pracy i przygotowań do zmagań na wiosnę. - Planem jest dalsza realizacja założeń oraz poprawa gry. Stać nas na dużo lepsze wyniki. W wielu spotkaniach nasza przewaga pod względem organizacji gry i sytuacji bramkowych była bardzo widoczna, ale wyniki nie odzwierciedlały wydarzeń boiskowych. Brakowało skuteczności i koncentracji w kluczowych momentach. Na tą chwilę nie potrzebujemy robić trzęsienia ziemi w klubie. Kadra którą dysponujemy jest wystarczająca choć trzeba patrzeć dalej i budować ją pod kątem przyszłości. Mam zamiar wykonać parę telefonów, parę rozmów, ale nic na siłę. Mamy fajną grupę zawodników, którym zależy na dobrze Absolwenta i jest to przysłowiowy kręgosłup. Także na rynku transferowym nie będzie głośno o Absolwenci – podsumował trener ekipy z Domaszewnicy.
Napisz komentarz
Komentarze