Mazovia Mińsk Mazowiecki – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:2)
Bramki: Kosieradzki 15, samobójcza 27
Mazovia: Łysik - zawodnik testowany, Tywanek, Bienias, Broź, Więdocha, zawodnik testowany 2, zawodnik testowany 3, Trochim, Przybecki, Wocial oraz Pusek, Jurczak, Szczęsny, Sadzawicki, Dakowicz, Dzięcielski, Pędowski, Nieścieruk, Malesa, Gilant, Bondara.
Podlasie: Nos - Pigiel, Avdieiev, Podstolak, Kapuściński, Salak, Kamiński, Andrzejuk, Wyjadłowski, Lepiarz, Kosieradzki oraz Skrodziuk, Chazan, Krawczyk, Pacek, Lesiuk, Nojszewski, Orzechowski, Kobyliński, Grochowski.
Sen z powiek trenera Artura Renkowskiego spędza lista kontuzjowanych zawodników. Jest ona długa i zamiast maleć to się powiększa. W sobotę nie mogli zagrać: Rafała Misztala, Rastysława Dehtiara, Jana Kozłowskiego, Dominika Sikory, Kacpra Jakóbczyka, Macieja Kurowskiego, Jakuba Kobylińskiego, Adriana Wnuka i Karola Domańskiego. Mocno skomplikowała się sprawa ze zdrowiem Ezana Kahsay. Podczas pierwszej gry kontrolnej z Jagiellonią II Białystok, 29-letni napastnik odniósł uraz po groźnym ataku przeciwnika. Pierwsza diagnoza przewidująca jedynie krótką przerwę, nie potwierdziła się. Specjalistyczne badania wykazały, że napastnik zerwał mięsień przywodziciela. To oznacza, że nie zobaczymy na boisku przez okres około 6-10 tygodni. Spotkanie kontrolne w Mińsku od początku do końca przebiegało pod dyktando bialczan. W 15 minucie bramkę zdobył Jarosław Kosieradzki, a dwanaście minut później piłkę do własnej bramki skierował jeden z zawodników Mazovii. Gdyby zawodnicy Podlasia byli bardziej skuteczni spotkanie mogło się zakończyć o wiele wyższym wynikiem. W drugiej połowie było wiele eksperymentów w ustawieniu na boisku stąd i gra o wiele się pogorszyła w porównaniu do pierwszej części. Za tydzień zagrają w Siedlcach z miejscową Pogonią w sobotę o godzinie 12:00. Miejmy nadzieję, że lista kontuzjowanych będzie krótsza.
Artur Renkowski, trener Podlasia
- Za nami dobre spotkanie. Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod nasze dyktando, tworzyliśmy sytuacje i mogliśmy zdobyć więcej bramek. Z pewnością dalej musimy skupiać się nad zachowaniami pod bramką przeciwnika, bo doprowadzenie piłki do ostatniej tercji boiska wygląda dobrze, ale możemy jeszcze poprawić tworzenie sytuacji strzeleckich oraz odpowiednio wypełniać pole karne. W drugiej części spotkania kilku zawodników nie występowało na swoich pozycjach dlatego w kilku sytuacjach brakowało wzajemnego zrozumienia i druga połowa nie była tak dobra, jak pierwsza. Idziemy w dobrym kierunku, bo widać stały progres w naszej grze w ofensywie i zabezpieczeniu ataków przed kontrami, a to był i dalej jest główny aspekt, który mieliśmy do poprawy po rundzie jesiennej. Dodatkowo zadebiutowało dzisiaj dwóch zawodników z Akademii z rocznika 2008 oraz jeden 2007, co zawsze cieszy i daje perspektywy na przyszłość.
Napisz komentarz
Komentarze