Na filmie widać jak zasnutą mgłą leśną ścieżkę idzie para potężnych zwierząt. Nagle spośród nich wyłania się młode. Te bizony udało się sfilmować myśliwym.
Są to zwierzęta, które jesienią uciekły z hodowli w okolicach Kłomnic na Śląsku. Teraz mieszkają w lasach pod Gidlami.
Bizoni problem
To, że udało się nagrać parę bizonów z młodym, oznacza, że się rozmnażają. I to jest problem.
„Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że bizony to gatunek inwazyjny, może zagrażać naszemu żubrowi poprzez hybrydyzację (krzyżowane gatunków) oraz przenoszenie pasożytów i chorób” – zauważa radmoszcznska.pl.
I przywołuje przepisy z 2022 roku. Te wskazują, że bizony są gatunkiem obcym, stwarzającym „zagrożenie dla Polski” i należy je wyeliminować.
Co to oznacza?
Najprościej: to odstrzał. Kłopot jednak w tym, że leśnicy nie mogą o tym zdecydować. Z kolei gminni urzędnicy uważają bizony za własność prywatną.
„(…) A pieczę nad nimi ma powiatowy lekarz weterynarii i inspekcja ochrony środowiska z Katowic. Urzędnicy zwracają uwagę, że to nie są bezdomne zwierzęta gospodarskie” – czytamy w serwisie.
Zoo czy myśliwy?
Dlatego nie wiadomo, co zrobić z bizonami z polskich lasów.
„Sprzedać? Oddać do ZOO? Możliwy jest też odstrzał, bo nie mogą w Polsce żyć na wolności. Urzędnicy próbowali się skontaktować z hodowlą, niestety nie można się do nikogo dodzwonić, a właściciele się zmieniają” – czytamy.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze