KS Wiązownica - Podlasie Biała Podlaska 2:1(0:1)
Bramki: Horzhui 7 – Maj 78, Jopek 90.
Wiązownica: Osobiński – Tonia, Łazor, Baraniuk, Kordas, Janiczak, Jopek, M. Wójcik (73 J. Wójcik) , Maj, Kitliński, Michalik (65 Jaroch).
Podlasie: Lipiec – Kozłowski, Kamiński, Avdieiev, Horzhui, Orzechowski, Andrzejuk (85 Handzlik), Cichocki, Opalski (85 Wnuk), Lepiarz (69 Pokora), Kosieradzki (57 Pigiel).
Żołte kartki: Tonia, Kordas, Jopek - Kamiński
W 4 minucie zza pola karnego uderzał Michał Opalski, ale jego strzał był mocno nie celny. W 7 minucie Maksym Horzhui wykorzystał błąd Macieja Toni, zabrał mu piłkę i pokonał Jakuba Osobińskiego. Sześć minut później z rzutu wolnego z około 20 metrów uderzył Piotr Cichocki minimalnie obok bramki gospodarzy. W 23 minucie z dystansu uderzał Mateusz Wójcik obok bramki Podlasia. Pięć minut później Podlasie miało dobrą szansę na podwyższenie wyniku, ale Opolski zwlekał ze strzałem, a strzał Damiana Lepiarza trafił w Cichockiego. W 37 minucie po rzucie rożnym było gorąco pod bramką Wiązownicy, ale niebezpieczeństwo zażegnał Osobiński. W 41 minucie gospodarze domagali się odgwizdania faulu w polu karnym Podlasia Macieja Orzechowskiego na Grzegorzu Jańczaku. Arbiter jednak uznał, że nie ma podstaw do odgwizdania karnego. Sędzia przedłużył pierwszą część spotkania o dwie minuty. W których nie wydarzyło się już nic godnego uwagi. W 50 minucie z pięciu metrów uderzał Michał Kitliński, ale strzał był niecelny. Trzy minut później z dystansu uderzał Wójcik. Piłkę bez problemów złapał Paweł Lipiec. W 67 minucie w polu karnym w dogodnej sytuacji znalazł się Lepiarz, ale nie oddał strzału i zagubił się w dryblingu. Chwilę później z prawej strony uderzał Cichocki, ale piłkę na róg sparował bramkarz gospodarzy. W 78 minucie stan meczu pięknym strzałem z rzutu wolnego wyrównał Jakub Jaroch. Po chwili w boczną siatkę strzelił Przemysław Maj. W 83 minucie Podlasie zmarnowało dobrą sytuację. Cichocki podał do Michała Pokory a ten nie opanował piłki. Tuż przed upłynięciem regulaminowego czasu gry piłkę na nodze w polu karnym miał Pokora, ale strzelił prosto w bramkarza. Sędzia doliczył trzy minuty. W tym doliczonym czasie gry po rzucie rożnym piłkę głową do bramki Podlasia skierował Szymon Jopek. Jeszcze Adrian Wnuk próbował pokonać uderzeniem głową bramkarza gości, ale nieskutecznie. Podlasie zanotowało piątą porażkę w meczu wyjazdowym, przegrywając z ekipą z przedostatniego miejsca w tabeli.
Napisz komentarz
Komentarze