Orlęta Łuków – Orlęta Radzyń Podlaski 0:7 (0:4)
Bramki: Mróz 10, 26, Malec 17, 60, Cudowski 25, Korolczuk 79, 85
Orlęta R. P.: Nowak - Szatała, Pendel, Siudaj, J. Rycaj, Obroślak, Malec, Pęcak, Mróz, K. Rycaj, Cudowski oraz Grochowski, Korolczuk, Szczepaniak, testowany, Lewczuk, Daniłosio, Borysiuk.
Orlęta Radzyń Podlaski zagrały w Lubartowie z liderem bialskopodlaskiej klasy okręgowej Orlętami Łuków. W springu ze względu na stan zdrowia nie mogli wziąć udziału Igor Misztal i Dominik Rycaj. Już w 10 minucie prowadzenie dla radzynian dał Jan Mróz. Marcel Obroślak zagrał po ziemi prosto pod nogi Mroza, który będąc sam na sam z bramkarzem, nie dął mu najmniejszych szans. Siedem minut później na 2:0 podwyższył Patryk Malec po podaniu Krzysztofa Cudowskiego, W 25 minucie Cudowski odebrał piłkę na 30 metrze rywalowi, minął obrońcę i strzeli obok bramkarza do siatki. Minutę później strzelec bramki z przed chwili zagrał do Mroza a ten podwyższył na 4:0. W 60 minucie w polu karnym faulowany był Cezary Pęcak. Karnego na bramkę zamienił Malec. Przed końcowym gwizdkiem jeszcze dwa razy z dystansu do bramki łukowian trafił Arkadiusz Korolczuk. – Jeśli chodzi o zdrowie moich zawodników to czekamy na opis rezonansu Dominika, mam nadzieje, że wszystko będzie ok i będzie mógł grać na wiosnę. Igor wraca powoli do zdrowie w tym tygodniu pewnie wznowi treningi. Wynik z rywalem z klasy niżej może zadawalać, ale mogło być wyżej jeśli moi zawodnicy mieli by lepiej wyskalowane celowniki. Myślę, ze testowany przez nas zawodnik w przyszłym tygodniu stanie się pełnoprawnym zawodnikiem naszego klubu. Za tydzień ostatni sprawdzian w niedzielę z Podlasiem. Trener Artur Renkowski zadeklarował, że będzie to drużyna oparta na tych zawodnikach którzy dzień wcześniej w Kielcach nie zagrają pełnego wymiaru meczu w III lidze. Trwają rozmowy w sprawie ustalenia godziny spotkania – powiedział Robert Chmura, trener Orląt Radzyń Podlaski.
Napisz komentarz
Komentarze