Wczoraj, około godziny 23 doszło do pożaru w fabryce słodyczy w Międzyrzecu Podlaskim. Ewakuowano 105 pracowników z nocnej zmiany. Jako pierwszy na miejscu zdarzenia zameldował się zastęp strażacki z OSP Śródmieście, następnie dotarli druhowie z OSP Rzeczyca. Paliła się hala, w której składowane są odpady poprodukcyjne. Z terenu zakładu ewakuowano 105 osób z nocnej zmiany. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Międzyrzecu Podlaskim otrzymała zgłoszenie o wybuchu pożaru około godz. 22.45. - Nagle, z niewiadomych przyczyn, zapaliły się odpady poprodukcyjne w jednej z hal magazynowych. To był bardzo intensywny ogień - relacjonował jeden z pracowników zakładu. Inny dodał, że to pierwsze tak powazne zdarzenie w historii zakładu, który funkcjonuje od 2002 roku.
Więcej szczegółów we wtorkowym wydaniu Słowa Podlasia, 31 lipca
Napisz komentarz
Komentarze