Pomysłodawcą udekorowania w ten szczególny sposób autobusów jest Bialskie Centrum Kultury. Jednak bialczanie nie będą zbyt długo cieszyć się tymi malunkami, ponieważ autobusy już w połowie przyszłego roku zostaną wycofane z użytkowania. - Cel był taki, żeby społeczeństwu przybliżyć setną rocznicę odzyskania niepodległości. To jest bardzo ważne, aby to docierało do różnych osób, poprzez różnego typu akcje oficjalne i bardziej spontaniczne – mówi Bogdan Kozioł, prezes MZK. - Rysunki pozostaną na autobusach na stałe. Jest również dziesięć przystanków autobusowych, na których są podobizny, zdjęcia bohaterów narodowych związanych z rejonem Białej Podlaskiej, którzy zasłużyli się przez ostatnie sto lat pracy dla Niepodległej - dodał.
Projekt jest kooperacją bialskich artystów, którzy pracują w BCK oraz dr Szczepana Kalinowskiego, który wspierał ich opieką merytoryczną. Pomysł na grafitti wyszedł od artystów, którzy następnie nanieśli go na autobusy. Jak mówi Jacek, jeden z grafficiarzy, wcale nie było lekko. - Malowałem to dwa dni od rana do wieczora. Na autobusie maluje się gorzej niż na ścianie. By to ładnie wyglądało, trzeba nakładać dużo warstw farby. Jestem jednak zadowolony, gdyż myślę, że dobrze się to prezentuje. Chciałem żeby w Białej ludzie mieli coś ładnego, innego dlatego podjąłem się tej pracy - wyznaje. Autobusy będą jeździć do czasu, aż na ulice trafi pięć nowych, które niedawno zakupiło miasto. W chwili obecnej trwa ich produkcja. Przetarg wygrała firma Scania.
Napisz komentarz
Komentarze