Przypomnijmy, że 20 lutego br. w Ostrowie spłonął dom wieloosobowej rodziny. Tragedia dotknęła ludzi, którzy już wcześniej zmagali się z przeciwnościami losu. Państwo Danuta i Jerzy Bartoszukowie zostali kompletnie bez niczego – bez domu, bez ubrań, bez pamiątek rodzinnych. Z pożaru uratowano 4-letniego syna państwa Bartoszuków – Mikołaja. Niestety nie udało się uratować matki pani Danuty – 82-letniej Marianny Peszuk.
Po tym nieszczęśliwym zdarzeniu natychmiast ruszyła pomoc pogorzelcom. Dach nad głową dał im sąsiad, Ryszard Ziółkowski. Ludzie z całej wsi fizycznie wspierali poszkodowaną rodzinę, ale bez wsparcia finansowego niewiele można byłoby zdziałać. – Składamy serdeczne podziękowania ks. prałatowi, wójtowi, prezesowi janowskiej stadniny, dyrektorom szkół i placówek, którzy prowadzili akcje i zbiórki, mieszkańcom Ostrowa, mieszkańcom Janowa Podlaskiego oraz wszystkim, którzy nas wsparli w tej trudnym okresie – mówi rodzina Bartoszuków.
Aby pomóc Bartoszukom w odbudowie domu, można też wpłacać pieniądze na konto Banku Spółdzielczego w Janowie Podlaskim. Nr konta to: 73802500070393529130000010, z dopiskiem: "Darowizna na pomoc po pożarze". Liczy się każdy grosz.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 40
Napisz komentarz
Komentarze