W ostatnich dniach rzecznik po raz kolejny zaapelował poprzez lokalne media i portale, o rozwagę przy korzystaniu z reklamowanych na terenie miasta usług w ramach spotkania, które odbyć się ma 4 października w sali Radzyńskiego Ośrodka Kultury. – Kolportowana w mieście ulotka wykorzystuje typowe chwyty marketingowe, oznajmiając o bardzo szeroko zakrojonych "bezpłatnych badaniach", "obowiązkowej rejestracji", "ofercie Centrum Rehabilitacji Leczniczej", "ograniczonej liczbie badań". Nie zawiera żadnych danych organizatora. Należy sądzić, że nie chodzi o podmiot medyczny, gdyż taki nie ukrywa tożsamości i nie prowadzi objazdowej przychodni w miejscu pozbawionym jakiejkolwiek infrastruktury medycznej – wyjaśnia Włodzimierz Kowalik.
Rzecznik co chwila ma do czynienia z tego typu spotkaniami, odbywającymi się w regionie. Aby dokładnie zrozumieć, co się na nich dzieje, sam skorzystał kiedyś z zaproszenia. – Oczywiście zarejestrowałem się wcześniej, bo na takie spotkanie z ulicy się nie wejdzie. Na sali znajdowała się całkiem spora grupa. Zebrani mieli okazję skorzystać z bezpłatnych badań, dzięki którym mieli się dowiedzieć, co znajduje się w składzie ich kości czy krwi – mówi Kowalik. Jak wyglądały badania? – Wchodziło się za parawan, trzeba było zdjąć buty i skarpety. Stawało się na urządzeniu przypominającym wagę. Następnie trzeba było pociągnąć za sznurek. Po co ? nie wiem, po prostu taka była instrukcja. Po badaniu otrzymywało się wydruk z wynikami – wspomina radzyński rzecznik konsumentów.
Na temat wynajmu sali w ROK, dyrektor Robert Mazurek mówi natomiast tak: - Radzyński Ośrodek Kultury w swojej ofercie ma usługę wynajmu sal. Mamy wolny rynek i nikt nikogo nie zmusza do udziału w takich prezentacjach. Radzyński Ośrodek Kultury nie jest ich organizatorem, wynajmuje jedynie lokal.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 40
Napisz komentarz
Komentarze