Nie wiadomo czy wolontariusze faktycznie zbierają pieniądze na cele charytatywne czy są to zwykli naciągacze. Nasi Czytelnicy z różnych części miasta mówią, że faktycznie odwiedzały ich osoby z prośbą o datek na dzieci autystyczne. – Była u mnie pani, miała dowód i identyfikator i mówiła, że zbiera pieniądze na stowarzyszenie Wspólny Świat. Prosiła o pomoc. Chciałam dać jej cokolwiek, 5 zł, bo mnie przekonała, ale wtedy usłyszałam że zbierają pieniądze tylko na konto i musi to być przelew minimum 30 zł – mówi pani Izabela. – Proponowała nawet, że wejdzie do mieszkania i ja w tym czasie zrobię przelew. Przestrzegała mnie, że chodzą po domach oszuści, zbierają gotówkę, ale tylko przelew na konto jest prawdziwy. Innego dnia przyszła pani, która mówiła, że zbiera na dzieci niepełnosprawne, ona chciała gotówkę.
Anna Chwałek jest zaskoczona takimi sytuacjami. Jak przyznaje nawet ją kilkakrotnie odwiedzali wolontariusze, ale proszeni o dokumenty szybko odchodzili. – Te działania, które w tej chwili są podejmowane w mieście nie mają nic wspólnego z naszym stowarzyszeniem i z dziećmi z autyzmem z Białej Podlaskiej i okolic. To co jest niepokojące, że chodzi ktoś i zbiera pieniążki na stowarzyszenie Jeden Świat. Wspólny Świat, Nasz Świat, Jeden Świat to są tak pokrewne i dla osób postronnych czasami niewiele mówiące nazwy, i ktoś sobie kojarzy, że jakiś świat jest w Białej Podlaskiej i faktycznie pomagają dzieciom z autyzmem – mówi prezes stowarzyszenia Wspólny Świat. – Wiem, że jest organizacja w Polsce, która podejmuje takie działania i wysyła swoich wolontariuszy do zbierania bezpośrednio u mieszkańców pieniędzy mówiąc, że są to pieniądze dla wszystkich dzieci z autyzmem. Nie wydaje mi się to takie fair do końca, jeżeli te pieniążki zbiera się w miejscowości gdzie rzeczywiście jest duże stowarzyszenie pomagające dzieciom z autyzmem, bo to jednak ludzi, którzy są nam przyjaźni w jakiś sposób zachęca do dania tych pieniędzy ale one nigdy nie wpływały do naszego stowarzyszenia i na pewno nie wpłyną.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 41
Napisz komentarz
Komentarze