Pierwszy wniosek operatora o ustanowienie lokalizacji dla nadajnika na działce we wsi Biała wpłynął do UG w marcu 2017 roku. Maszt miał stanąć wśród zabudowań mieszkalnych w środku wsi, na prywatnej działce. Jak wspominał rok później na zebraniu wiejskim właściciel terenu, Waldemar Piekarski: – Firma przyjechała do mnie, bo przy działce stała przyczepka z numerem telefonu. Porozmawialiśmy i ja się zgodziłem.
W maju 2017 roku gmina wydała decyzję odmowną. W sierpniu Orange wystosował kolejny wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji składającej się z kratowej wieży stalowej do 50 metrów wysokości, urządzeń technicznych na ruszcie stalowym, ogrodzenia i utwardzenia terenu. Mieszkańcy byli zdecydowanie przeciwni lokalizacji. Gmina w październiku wydała więc kolejną negatywną opinię dla proponowanej przez Orange lokalizacji, a firma odwołała się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To w styczniu 2018 roku uchyliło decyzję wójta i skierowało sprawę do ponownego rozparzenia przez gminę.
23 stycznia tego roku gmina opublikowała zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji środowiskowej i zgody na realizację budowy stacji bazowej telefonii komórkowej Orange. Umiejscowienie nadajnika wskazano na działce, którą inwestor rozpatrywał na samym początku. W zawiadomieniu czytamy, że: " (...) stroną w postępowaniu administracyjnym jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie, jak też podmioty mające tytuł prawny do nieruchomości położonych w bezpośrednim sąsiedztwie zamierzonego przedsięwzięcia (...)".
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 8
Napisz komentarz
Komentarze