Jak poinformował nas, 19 kwietnia, Stanisław Romanowski, naczelnik wydziału edukacji w bialskim urzędzie miasta, strajk do wtorku 23 kwietnia, zawiesiły trzy placówki: Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 3, Zespół Szkół Zawodowych nr 1 oraz ZSO nr 2. Wszystkie pozostałe, oprócz Szkoły Podstawowej nr 4, której nauczyciele zakończyli akcję, nadal protestują. Zarówno w Terespolu jak i Międzyrzecu Podlaskim akcję zawiesiły wszystkie placówki. W Terespolu strajkowały zresztą tylko dwa dni, a w tamtejszej SP nr 2 do czwartku, 18 kwietnia, nie pracowała jedna osoba. W Międzyrzecu wszystkie szkoły poszły śladem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, który jako pierwszy zawiesił strajk na prośbę rodziców. – Można było dostrzec dużą determinację nauczycieli, niezależnie od przynależności związkowej. Należy zaznaczyć, że strajkowali także wszyscy pracownicy niepedagogiczni. Pierwszego dnia spotkałem się ze wszystkimi komitetami strajkowymi, by porozmawiać o ich zamiarach i zapewnić o wsparciu przez samorząd – relacjonuje burmistrz Zbigniew Kot.
Tymczasem w czwartek, 18 kwietnia, odbyły się kolejne negocjacje nauczycieli z rządem, jednak ponownie zakończone fiaskiem. Sytuację na linii rząd-nauczyciele po rozmowach skomentowała Ewa Tatarczak, przewodnicząca ogólnopolskich Związków Zawodowych "Rada Poradnictwa". - Rozważamy bardzo różne strategie na poziomie decyzyjnym. To jak zachowuje się rząd z punktu widzenia prowadzenia negocjacji jest prowokacyjne i konfrontacyjne. Na razie nie ma przełomu w rozmowach, ponieważ nie ma dobrej woli ze strony rządzących - komentuje liderka związkowców. Jak podkreśla wszelkie propozycje nauczycieli są od razu odrzucane. Nie ma również dyskusji merytorycznej.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 17
Napisz komentarz
Komentarze