Powód powstania Parku Sztuki, jak mówi jego twórca, był prozaiczny. Ponieważ ludzie nie wchodzą do galerii, galeria wyszła do nich. - Pracując w Galerii Podlaskiej przez lata widziałem, że część ludzi mija galerię i z jakichś powodów nie wstępuje do środka, może się boją, nie widzą co jest w środku, albo nie wiedzą jak się zachować, więc pomyślałem, że skoro oni do nas nie chcą to my wyjdziemy do nich, w przestrzeń, w której oni przebywają. Do naszego pięknego parku, który jest jakby gotowym salonem wystawowym, w którym artyści mogą się zaprezentować – opowiada Mieczysław Skalimowski, kurator Parku Sztuki.
Z roku na rok zainteresowanie wydarzeniem jest coraz większe i coraz więcej artystów jest gotowych, aby przedstawić swoje prace i działania w otwartej przestrzeni publicznej. W tym roku ogłoszono konkurs, do którego zgłosiło się 27 osób z całej Polski, wybrano 16 prac, w tym również performance, a Maciej Falkiewicz, znany malarz z regionu przez trzy dni siedział w cieniu drzewa i malował z natury. Kogut, który chodził po parku wzbudzał ogromne zainteresowanie.
Mieczysław Skalimowski również zaprezentował swoją pracę. - Moja instalacja nazywa się "Oni tu byli", wiem od miejscowych historyków, że teren parku od dawien dawna, od tysięcy lat nosi ślady obecności ludzi, osadnictwa. Jacyś ludzie tutaj przychodzili, zamieszkali i poszli dalej, nawet z okresu neolitu znaleziono jakieś narzędzia. To im poświęcam moją pracę, tym którzy tutaj byli, po których śladach my stąpamy. Jeśli chodzi o historię naszego miasta to zawsze mówimy o Radziwiłłach, a przedtem? Co było tysiąc lat wcześniej? Też coś było i to im poświęcam instalację – opowiada Skalimowski.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 24
Napisz komentarz
Komentarze